Wybaczcie, ale nie będę się dziś zbyt długo rozwodzić bo co tu się produkować na temat szminki. Jest fajna. Zaraz zobaczycie:)
Lubię matowe szminki, to fakt, chociaż są trudne w obsłudze, podkreślają suche skórki, zwykle tępo się je nakłada itd, ale są dla mnie bardziej eleganckie. Mimo to gdy usłyszałam o matowej kolekcji stworzonej przez Golden Rose nie pobiegłam od razu do drogerii. Myśl ta dojrzewała we mnie jakiś czas, aż się przełamałam. Pooglądałam swatche tych szminek i z wybranymi numerkami w głowie poszłam je obejrzeć. Oczywiście po odcieniach które chciałam nie było śladu, wtedy kolejny raz pojawiła mi się w głowie myśl - cholera, czy one wszystkie czytają blogi? Przecież gdybym sama nie miała bloga nawet nie wiedziałabym o istnieniu nowej kolekcji. No nic, widocznie wszystkie Polki wolą róże - czerwieni został dostatek. Po namyśle wybrałam odcień nr 10. Wydał mi się najbardziej różowy (z odcieni które zostały).
Na moich ustach 10-tka wygląda jak połączenie różu, beżu i czerwieni i to mi się podoba, jest to taki nieoczywisty kolor. Pierwszy raz mi się jednak nie spodobał, bo wydało mi się, że szminka jest zbyt beżowa, a ja raczej unikam tego koloru. Jednak przy delikatnie podkreślonych oczach zdecydowanie wybija się na pierwszy plan i...jest taka inna od pozostałych kolorów które posiadam. Na swatchach porównanie z kilkoma moimi różowymi szminkami, niestety nie wpadłam na to by porównać ją z nudziakami, typowych brązów nie posiadam.
Dobrze się nakłada, nie jest taka sucha jak np. Rimmel by Kate - nr 101 (klik) - swoją drogą widzę podobieństwo w ich opakowaniach. Nie wysusza ust, ale też ich nie nawilża, trzyma się kilka godzin:) Jest po prostu całkiem fajna w użytkowaniu, chociaż przy aplikacji wymaga precyzji, bo kolor jest bardzo napigmentowany. Nie ryzykowałabym malowania się bez lusterka:) Powiedziałabym, że jest to całkiem udana seria, bo nie często można trafić na tak udany mat.
Kosztowała mnie 11,90zł w małej osiedlowej drogerii. Chyba wrócę jeszcze po jakiś bardziej różowy odcień.
Co myślicie o tej serii Golden Rose?
bardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie bardzo ładny. :) Także preferuję matowe szminki, jednak i te zdarza mi się mieć na ustach raz na ruski rok.. TŻ protestuje :<
OdpowiedzUsuńBijum mój też mówi, że mam na ustach dziwne "coś" :)
UsuńGolden Rose lubi 'inspirować się' innymi markami, jeśli chodzi o opakowania (np. opakowania lakierów do ust są bardzo podobne do błyszczyków Hourglass ;)). Nad pomadkami dumam. Mam na oku dwa róże.
OdpowiedzUsuńWięc jednak jest coś na rzeczy z tymi opakowaniami... Idalio sama miałam trzy róże na oku i niestety żadnego nie dostałam ;/ Szkoda, bo ta seria naprawdę im się udała.
UsuńZnawczynią pomadek nie jestem, ale bardziej mi się podoba szminka Wibo na twoich ustach. Ta z Golden Rose jest chyba jednak zbyt matowa.
OdpowiedzUsuńKamila dzięki za opinię:) Lubię próbować różnych wariantów. Niestety im cieplej tym szminki Wibo są bardziej płynne...
UsuńMam 7 z tej serii i jest bardziej różowa, taki różany nudziak :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny odcień :) ja mam 17 z tej serii i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńdla mnie są trochę za tępe i suche te pomadki, ale kolory rzeczywiście intensywne i trwałość lepsza od przeciętnej
OdpowiedzUsuńMaliniarka a próbowałaś Rimmel by Kate? To dopiero tępe pomadki...
UsuńChciałam swego czasu skusić się na kilka jednak gdy dobrnęłam już do stoiska GR okazało się, że ich najzwyczajniej w świecie nie ma a nie chce tak w ciemno przez internet zamawiać ;)
OdpowiedzUsuńPanna Vejjs są trudno dostępne, zwłaszcza te różowe. Pewnie będzie łatwiej je dostać jak nieco ucichnie ten szał na nie.
Usuńfaktycznie ciekawy kolor!
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta seria, ale akurat ten kolor mi się nie podoba.
OdpowiedzUsuńDo wyboru do koloru:)
UsuńZaintrygowała mnie ta seria. Przyznam, że pierwszy raz o niej słyszę;)
OdpowiedzUsuńTen kolorem średnio mi przypadł do gustu (chociaż kto wie na żywo trzeba zobaczyć) jednak mam parę, które wpadły mi w oko po małym wyszpiegowaniu w internecie.
M. sama myślałam, że będzie bardziej różowa...typowego różu jednak nie dostałam.
UsuńWygląda bardzo fajnie! :)
OdpowiedzUsuńja ciągle jestem nimi oczarowana,ale w mojej okolicy są one niemal niedostępne:(
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam że GR ma takie fajne pomadki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMela te są stosunkowo nowe, warto się za nimi rozejrzeć:) Pozdrawiam i zapraszam ponownie.
UsuńWygląda naprawdę ślicznie. I do tego odcień który bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny odcień, aż nabrałam ochoty na nią
OdpowiedzUsuńAle piękny kolor! Swatche prezentują się o wiele ciekawiej niż sztyft:) Aż sama muszę ją obejrzeć:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jej pigmentacja oraz dostępne kolory, które widziałam na innych blogach, jednak przez wykończenie wiem, że nie sprawdzi się na moich utach.
OdpowiedzUsuńIwetto wbrew temu że matowe nie są aż takie tępe i oporne we współpracy:) Ja jestem mile zaskoczona.
UsuńŚwietnie napigmentowana, widać to od razu :) Kolor jednak to zupełnie nie mój styl, wydaje mi się, że twarz wygląda na zmęczoną przy takich odcieniach.
OdpowiedzUsuńduzo słyszałam o tej serii ale żadnej pomadki z niej nie mam :)
OdpowiedzUsuńO jeny!! Ona idealnie przypomina mi Chanel Rouge Allure Velvet - efekt na ustach niemalże ten sam. Ciekawe czy z trwałością u mnie byłoby podobnie, muszę tej GR spróbować.
OdpowiedzUsuńJeśli by się sprawdziła to podejrzewam, że można byłoby sporo zaoszczędzić. Taki znacznie tańszy zamiennik:)
UsuńWow, bardzo ladny kolor :-)
OdpowiedzUsuńCiekawa barwa
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kolor, ale u mnie pomadka musi baaaardzo nawilżać, bo niestety mam ekstremalnie suche usta :/
OdpowiedzUsuńAnomalia
To polecam Wibo Eliksir:)
UsuńUdała się im ta seria. Na razie mam tylko jeden kolor, ale muszę wrócić po kolejne :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te szminki! Jeszcze żadna inna się tak u mnie nie sprawdziła jak te. Mam już 6 kolorów i myślę nad następnymi ;)
OdpowiedzUsuńLinka 6 kolorów? czyste szaleństwo, ale nie dziwię Ci się. Fajne, trwałe i niedrogie, czego chcieć więcej.
UsuńJa skusiłam się na 3 odcienie, dzisiaj jadę je odebrać i nie mogę się już doczekać :) Jk mi się spodobają to na pewno domówię odcień #10 bo u Ciebie wygląda cudnie, sądząc po opiniach stanie się to pewnie bardzo szybko :D
OdpowiedzUsuńDodam jeszcze, że bardzo spodobał mi się Twój blog i z przyjemnością będę wpadać częściej :)
Me Lady jakie kolory zamówiłaś? No i jak się sprawują?
UsuńZapraszam serdecznie, miło mi:)
Bardzo ładny kolor. Dokładnie taki, jakiego szukałam! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny odcień. Lubię pomadki z Golden Rose, dobrze się sprawują. Ten kolor akurat nie wpadł mi nigdy w dłonie ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor :3 takie lubię najbardziej
OdpowiedzUsuń