Co pisze o nim producent?
"Skórze wrażliwej, podrażnionej, z
występującymi stanami zapalnymi służą okłady z nagietka lekarskiego. W
codziennej pielęgnacji sięgnijmy po przywracający równowagę krem z
ekstraktem z tej cennej rośliny leczniczej, której działanie
przeciwbakteryjne i oczyszczające wzmacniają skuteczność kosmetyku.
Hypoalergiczny krem brzozowo-nagietkowy z betuliną powstał w oparciu o składniki naturalne, które nie podrażniają nawet najbardziej wrażliwej skóry. Głównymi substancjami aktywnymi są betulina i kwas betulinowy, uzyskiwane z kory brzozy, które łagodzą stany zapalne i regenerują tkankę skórną w przypadku uszkodzeń. Działanie przeciwzapalne i kojące kremu jest wzmocnione dodatkiem ekstraktu z nagietka, który również odżywia i oczyszcza, przywracając skórze równowagę.
Hypoalergiczny krem brzozowo-nagietkowy z betuliną powstał w oparciu o składniki naturalne, które nie podrażniają nawet najbardziej wrażliwej skóry. Głównymi substancjami aktywnymi są betulina i kwas betulinowy, uzyskiwane z kory brzozy, które łagodzą stany zapalne i regenerują tkankę skórną w przypadku uszkodzeń. Działanie przeciwzapalne i kojące kremu jest wzmocnione dodatkiem ekstraktu z nagietka, który również odżywia i oczyszcza, przywracając skórze równowagę.
Działanie:
● zmniejsza stany zapalne skóry działa ściągająco i oczyszcza pory,
● chroni przed podrażnieniami wygładza i odżywia skórę,
● wyrównuje koloryt cery
● stymuluje naturalne procesy odnowy naskórka, wspomaga mechanizmy obronne skóry
● likwiduje uczucie ściągnięcia i swędzenia
● wzmacnia odporność skóry na działanie szkodliwych czynników zewnętrznych" [źródło]
Zastanawiałam się nad wersją z pompką, ale ma ona lżejszą konsystencję i jest polecana bardziej na dzień, a ja szukałam treściwego kremu na noc. Tak więc trafił do mnie słoiczek. Bardzo chciałabym spróbować wersji z rokitnikiem, ale obawiam się, że nie będę mogła znieść jego zapachu. Po olejku Alverde z rokitnikiem stale bolała mnie głowa...
Zapach wersji nagietkowej też mnie nie urzekł, kojarzy mi się z zapachem masła shea, ale jest do zniesienia. Producent opisuje go jako produkt bezzapachowy, ja bym się z tym nie zgodziła... chociaż z pewnością nie jest to zapach intensywny, raczej delikatny. Jeśli chodzi o konsystencję kremu to jest bardzo gęsty, a jednocześnie ładnie się rozprowadza. Bardzo odżywia skórę, nie wchłaniając się jednak całkowicie przez długi czas, czuć po nim olejową warstwę na skórze (w składzie znajdziemy olej sojowy, olej jojoba, olej z pestek winogron). Z tego względu uważam, że jest to absolutnie krem na noc, nie ryzykowałabym np. nakładania go pod makijaż, przynajmniej przy skórze tłustej i mieszanej. Myślę, że po nałożeniu podkładu na taką tłustą warstwę nieźle bym się świeciła w ciągu dnia. Natomiast po każdym zastosowaniu na noc, budzę się rano z ładną, promienną skórą. To odżywienie widać po prostu gołym okiem, a skóra ma ładny kolor.
Niestety z uwagi na naturalny skład krem należy zużyć w 3 miesiące po otwarciu i mi się to nie udało. Część musi wylądować w koszu, choć byłam bliska denka. Cóż, coś za coś..
Skład: Woda, Olej sojowy, Olej jojoba, Olej z pestek winogron, Wosk pszczeli, Olej rokitnikowy, Betulina, Stearynian sodu, Kwas cytrynowy
Szkoda, że tak ciężko kupić te kosmetyki stacjonarnie, bo z pewnością miałyby więcej zwolenników. Mnie skusiły nie tylko składem, ale też ukierunkowaniem na skóry alergiczne i wrażliwe. Nie zawiodłam się.
Polecacie lekką wersję kremów Sylveco?
Ja akurat za kremami od Sylveco nie przepadam ale inne ich produkty bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńz tego co zdążyłam zauważyć coraz więcej sklepów zielarskich i aptek ma w swoim asortymencie sylveco :)
Co prócz kremów możesz polecić?
Usuńich micel jest świetny - radzi sobie doskonale ze zmywaniem makijazu przy czym zupełnie nie podrażnia
Usuńja dodatkowo uwielbiam tez ich żele to twarzy - zwłaszcza tymiankowy, ale rumiankowy tez jest bardzo dobry.
I moim hitem hitow od sylveco jest jak na razie balsam myjący włosy - nie potrzebowałam już po nim odżywki nawet :)) szampon owsiany jest w porządku, ale nie tak jak balsam :D
O, dziękuję za polecenie:) Micel i balsam chętnie wypróbuję. Widzę, że jeszcze wiele przede mną:)
UsuńNigdy nie miałam okazji używać kremów tej firmy, ale po twojej recenzji chyba przyjrzę się im bliżej :) Szkoda tylko, że faktycznie są one tak słabo dostępne, w swojej okolicy nigdzie ich nie widziałam :(
OdpowiedzUsuńTak jak napisała uśmiechnięteoczy wyżej trzeba szukać w aptekach i sklepach zielarskich. U mnie było kilka produktów w zielarskim, ale ceny też były wyższe niż standardowo.
Usuńprodukty marki Sylveco kuszą mnie od dawna
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten krem :)
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do wypróbowania kilku posiadanych przeze mnie próbek kremów i zamówieniu pełnego wymiaru. Z Sylveco mam peelingującą pomadkę ochronną do ust z cukrem trzcinowym i ją uwielbiam.
OdpowiedzUsuńno właśnie! jeszcze pomadka peelingująca! super jest :D
UsuńJa używam lekki krem brzozowy Sylveco, jestem z niego naprawdę bardzo zadowolona. Zresztą, pisałam o nim u siebie :). W tym tygodniu przyszła do mnie paczką z żelem rumiankowym, kremem pod oczy i pomadką z Sylveco :). Jestem zauroczona tymi kosmetykami :).
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję ich lekkie kremy na dzień, jak tylko skończy mi się mój Pharmaceris:) Na krem pod oczy długo chorowałam...nawet zamówiłam go stacjonarnie, ale niestety się nie doczekałam...
UsuńKupiłam go kilka dni temu - mam cerę po oczyszczaniu, która potrzebuje ślinego nawilżacza i działania lagodzącego, póki co jest dobrze:) Ja miałamteż lekki krem brzozowy, który był dla mnie ciut za lekki, mimo iż mam cerę tłusta.
OdpowiedzUsuńU mnie na wsi można go kupić w sklepach ze zdrową żywnoscią:)
Mam chrapkę na lekką wersję, ale do stosowania na dzień. Tylko szkoda, że tak szybko trzeba je zużyć. Pół roku byłoby ok.
UsuńUżywałam chyba każdej wersji tych lekkich kremów w próbkach i jedną miałam full size, one za bardzo nie mają dla mnie zapachu i wcale nie są takie "lekkie" ;) tzn są, ale przy tym są bardzi nawilżające i odżywcze ;)
OdpowiedzUsuńJakie masz odczucia po wersji rokitnikowej? Też ma delikatny zapach? No i czy działanie jakoś znacznie się różni od wersji nagietkowej?
Usuńlekkie kremy brzozowy i nagietkowy są dobrymi nawlżaczami w cieplejsze miesiące. nie wiem, czy zimą dałyby radę :) podkład nosi się na nich dobrze
OdpowiedzUsuńSzukam dobrego nawilżenia, wiele dobrego słyszałam o kremach Sylveco, więc jestem ciekawa jak zadziałałyby u mnie :)
OdpowiedzUsuńmiałam brzozowo rokitnikowy, podobne wrażenia jak u Ciebie
OdpowiedzUsuńA ostatnio zastanawiałam się nad tym kremem, tylko właśnie wersji z pompką ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio wydaje mi się, że widziałam te kremy w sklepie zielarskim u siebie w mieście ;) Zawsze mnie dziwiło jak można zużyć krem przez 2-3 miesiące, więc pewnie u mnie też dużo zmarnowałoby się.
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nic z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuń