Żel do golenia Gillette Satin Care Avocado Twist - czyli maszynki w dłoń!

Myślę, że dzisiejszy post idealnie wpisuje się w obecną porę roku. Lato to czas gdy najczęściej pokazujemy swoje nogi zakładając spodenki czy spódniczki i wszystkie chcemy by były idealnie gładkie. Mi od jakiegoś czasu pomaga w tym żel do golenia Gillette Satin Care o zapachu awokado. Matko, jak on pachnie!





Niestety nie jest to produkt zbyt tani jak dla mnie, bo kosztuje ok. 17zł i z tego co zauważyłam akurat ta wersja zapachowa jest trudna do znalezienia. Chciałam porównać ceny w kilku sklepach i praktycznie nigdzie go nie ma. (Polecacie też inne wersje zapachowe?)

Żele lubię znacznie bardziej niż pianki, bo są nie tylko wydajniejsze, ale też przy każdym użyciu jestem pod wrażeniem tego jak mała kropla żelu zmienia się w wielką pianę. Jakiś czas temu pokazywałam Wam również lubianą przeze mnie piankę z Isany [klik], pisałyście, że są też w formie żelu, ale jakoś na siebie jeszcze nie wpadliśmy...



Żel pachnie obłędnie, bardzo świeżo, nieco ogórkowo, przez co uwielbiam go używać. Zwłaszcza gdy jest cieplej, a ja potrzebuję pobudzenia jakimś świeżym zapachem. Spełnia też swoje zadanie, chyba ani razu nie zacięłam się gdy go używałam. Zapewnia maszynce naprawdę dobry poślizg, nie wysuszając przy tym nadmiernie naszej skóry. Ma dobrą przyczepność, nic mi nie spływa podczas golenia, a po nim łatwo odchodzi od skóry. Nie spowodował też u mnie żadnych podrażnień.Do tego po raz kolejny - ten zapach!

Skład: Aqua, Palmitic Acid, Triethanolamine, Isopentane, Glyceryl Oleate, Stearic Acid, Isobutane, Sorbitol, Parfum, Hydroxyethylcellulose, Myristic Acid, Lauric Acid, PTFE, PEG-90M, Propylene Glycol, Persea Gratissima Oil, Silica, Hydrogenated Vegetable Oil, Hydrolyzed Silk, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Limonene, Hexyl Cinnamal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, CI 19140, CI 42053.

Czy polecam? Jasne, jest to naprawdę świetny produkt. Warto jednak polować na promocje:)

PS1. A jak Wy dbacie latem o nogi? Sama mam depilator, ale nie jestem w stanie go używać :)
PS2. Wybaczcie, że góra mojego bloga się nie wczytuje. Do dziś byłam przekonana, że to chwilowy problem... postaram się to jak najszybciej naprawić, bo nieciekawie to wygląda ;/


33 komentarze:

  1. Żele do golenia z Gillette są moimi ulubionymi :) ślicznie pachną :) masz racje, że są trochę drogie, ale często widzę je na promocji w Rossmannie za ok. 13 zł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, pamiętam jak szukałam go właśnie na promocji i nie było nawet śladu by u mnie w R. był. Później też go tam nie widziałam...tylko inne wersje zapachowe.

      Usuń
  2. Tez nie używam depilatora. O w życiu! :-)

    Do golenia od dawna używam mydła z Aleppo. Pianki zwykle powodowały podrażnienia, a teraz jest spokój. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Una to wiesz co czuję:) Ja czasami używałam, ale moje nogi wyglądają po nim jak po jakiejś masakrze:) Muszę wypróbować mydło Aleppo! Dzięki za pomysł.

      Usuń
    2. Pytanie nie do mnie, ale mydła Aleppo można znaleźć w wielu sklepach w necie i na allegro. W jakich sklepach normalnie nie wiem, bo u mnie niestety stacjonarnie nie ma nigdzie.

      Usuń
  3. Dużo dobrego słyszałam o tym produkcie, ale jeszcze nie miałam okazji przetestować. Ja nie używam depilatora zbyt często, bo strasznie mnie denerwuje, że nie radzi sobie z bardzo krótkimi włoskami i muszę czekać aż odrosną. U mnie podstawą pielęgnacji jest częste peelingowanie, bardzo poprawia wygląd mojej skóry na nogach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Claudine pomijając jak to boli to mi właśnie później wrasta dużo włosków.. to chyba też kwestia zbyt rzadkiego peelingowania, ale samo golenie podrażnia mi bardzo skórę a jakbym wcześniej jeszcze ją peelingowała to pewnie by gorzej wyglądało. Zanim moje nogi wracały do normalnego wyglądu to musiałam je znów depilować i mijało się to u mnie z celem. No i też miałam problem z tymi małymi włoskami..

      Usuń
  4. nogi golę na odżywkę do włosów ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też można, ale jednak żele dają mi lepszy poślizg:)

      Usuń
  5. chętnie spróbuję, choć z Gillette używam męskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używałam męskiej Nivei i byłam zadowolona:) Wolę jednak damskie zapachy.

      Usuń
  6. Dla mnie nieco za drogi, wolę też jakoś piankę z Venus :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A chyba wypróbuję, jeśli polecasz. Chyba coś kiedyś miałam,ale czy ja wiem, czy to awokado było? I chyba pianka a nie żel, nie pamiętam już :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żele są wydajniejsze, ale i droższe niestety.. Podejrzewam, że Gillette ma wszystkie dobre produkty do golenia, jakoś ufam tej marce pod tym względem.

      Usuń
  8. Mój ulubiony. Dorwałam go kiedyś w Rossmannie chyba za 9-10zł w szafie przecenionych i przepadłam: piękny zapach, zmiękcza zarost, mega wydajny. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię Gillette żele go golenia maja świetna konsystencje są zbite dobrze trzymają sie na nodze a maszynka sunie dzięki nim niczym pociąg po torach ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cena regularna trochę odstrasza ale jeśli go znajdę w promocji to chyba się skuszę ;) Od niedawana używam żelu Venus i spisuje się bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nigdy go nie widziałam :/ ja aktualnie używam żelu z Joanny i też uwielbiam go za zapach no i działanie i nie jest też drogi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie ostatnio żel Gilette Avocado pojawił się w Rossmannie jako nowość:) To dobre, bo z tego co wiem od dawna można go kupić w innych miejscach.

      Usuń
  12. Mało kiedy używam pianek do golenia a jak coś to z Isany. Ostatnio któreś te pianki były na wyprzedażach w Polo markecie za 11,99zł

    OdpowiedzUsuń
  13. Też lubię żele od Gilette, teraz mam różowy Floral Passion i Lavender Kiss, na zmianę. Zazwyczaj kupuję je w Stanach, gdzie jedno opakowane kosztuje ok. 2 dolary, więc różnica w cenie jest :) Bardzo dobre są też żele skintimate

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiolu którą wersję zapachową z Gilette najbardziej polecasz?

      Usuń
    2. Szczerze mówiąc to wszystkie pachną ładnie, zależy od gustu. Boję się doradzić, bo zapachy każdy inaczej pojmuje, ale mi lawendowy podoba się bardzo, bardzo :)

      Usuń
    3. Wiolu lubię lawendę, więc może coś z tego będzie:) Dziękuję.

      Usuń
  14. Ja używam cały czas pianki z Isany, bo jest tania i dobra :) Zamierzam kupić męską z Nivei, bo słyszałam, że daje mega pianę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Męskiej Nivei używałam i polecam białą. Pieni się świetnie, zresztą podobnie jak Gilette, tylko Gilette ma jeszcze fajny zapach. No chyba, że lubisz męskie:)

      Usuń
  15. Uwielbiam żele z tej serii, najbardziej do suchej skóry. Kupuję zawsze na promocji w Rosmmanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wypatruję promocji i nawet często ją robią. Szkoda tylko, że nie było u mnie tego zapachu. Polecasz jeszcze inne może?

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz.
Wszystko czytam i w miarę możliwości odpowiadam. Proszę nie spamować, jeśli napiszesz ciekawy komentarz będę wiedziała jak trafić na Twojego bloga:)

Pod wcześniejszymi postami niż najnowszy jest ustawiona moderacja, bym nie przegapiła Twojego komentarza:)

SZABLON BY: PANNA VEJJS.