Moja przygoda z perłowo-figową serią kosmetyków Balea - szampon, maska, odżywka

Mogłoby się wydawać, że ja, kiedyś zawzięta włosomaniaczka zupełnie porzuciłam te kwestie na swoim blogu. Nic bardziej mylnego. Dziś przychodzę do Was z całą włosową serią kosmetyków Balea - figa i perły. Na tapecie będzie maska, odżywka do włosów i szampon z tej serii. Jak kiedyś wspominałam, gdy kupiłam pierwszy raz tę maskę, byłam przekonana, że będzie to maska czosnkowa... nie pytajcie dlaczego:) 


Kosmetyki Balea dostaniecie w sklepach on-line oraz w drogeriach DM (Niemcy, Czechy, Bułgaria). Kosztują grosze a często są naprawdę świetne (półkę cenową porównałabym do Isany z Rossmanna). Raz w roku zdarza mi się odwiedzić Czechy i tam też zwykle robię swoje zapasy. Tak, w tym roku również przywiozłam torbę kosmetyków... Po wypróbowaniu kilku kosmetyków Balea i Alverde z których znane są drogerie DM z reguły decyduję się na te pierwsze. Cóż, widocznie aż tak naturalne składy jakie mają kosmetyki Alverde nie do końca służą moim włosom. Moim hitem do tej pory była Odżywka Mango i Aloes z Balea, teraz śmiało mogę dodać do niej serię z figą i perłą, z małymi wyjątkami ale o tym poniżej.

Przechodząc jednak do rzeczy..zarówno szampon, odżywka jak i maska pachną bardzo ładnie, intensywnie, kwiatowo. Zapach ten utrzymuje się na moich włosach jeszcze następnego dnia po zastosowaniu. Wyczuwam w nich również jakieś nuty charakterystyczne dla masek mlecznych, a także...płyn do zmywania? Ogólnie rzecz biorąc zapach bardzo mi się podoba.


Balea - szampon do włosów jedwabisty połysk perła i figa


Najmniej jestem zadowolona z szamponu, który nie tylko nie radzi sobie do końca ze zmywaniem olei, ale ogólnie z dobrym oczyszczaniem włosów. Jest to nieco dziwne, biorąc pod uwagę, że ma SLS w składzie i nie jest  jakoś bardzo delikatny. Bardzo dobrze się pieni i jest wydajny, więc trochę się jeszcze ze sobą pomęczymy:) Poza tym przy moich przetłuszczających się włosach staram się unikać wszelkich perłowych/opalizujących szamponów (mam na myśli ich barwę oczywiście), bo dodatkowo obciążają moje włosy. Na tym przykładzie jestem w stanie to dostrzec.. Stosuję po nim zwykle Syberyjski Balsam na brzozowym propolisie Babuszki Agafii i ta mieszanka jako tako się u mnie spisuje. Czasami stosuję szampon solo bez żadnej odżywki i też nie jest źle. Użyłam kilka razy po nim maski /odżywki z tej samej serii, ale kończy się to u mnie przyklapem i włosami wyglądającymi nieświeżo.. Moje włosy lubią jednak różnorodność w pielęgnacji. Nie sądzę bym do niego wróciła. Na co dzień stawiam bardziej na delikatne szampony, a w tych z SLSem szukam dobrego oczyszczania włosów czego tu szczególnie nie dostrzegłam.

Skład: 
 AQUA · SODIUM LAURETH SULFATE · COCAMIDOPROPYL BETAINE · SODIUM CHLORIDE · SODIUM CHLORIDE · PARFUM · GLYCOL DISTEARATE · PANTHENOL · HYDROXYPROPYL GUAR HYDROXYPROPYLTRIMONIUM CHLORIDE · SODIUM BENZOATE · CITRIC ACID · POTASSIUM SORBATE · NIACINAMIDE · HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL · LAURETH-4 · GLYCERIN · FICUS CARICA FRUIT EXTRACT · HYDROLYZED PEARL · MARIS SAL · TOCOPHEROL · PHENOXYETHANOL · Cl 47005 · Cl 16035. 

Cena: ok. 6zł/300ml 



Balea - odżywka nabłyszczająca do włosów perła i figa 




W przeciwieństwie do szamponu świetnie się u mnie spisuje - mam obecnie naturalne, średnioporowate i proste włosy. Jest gęsta i bardzo wydajna. (Chociaż u mnie odzywki Isany w podobnych opakowaniach również są mega wydajne, mimo, że słyszałam o nich zupełnie inne opinie) Bardzo przypomina mi odżywki Isany, zarówno konsystencją jak i opakowaniem, ale działa znacznie lepiej. Nabłyszcza włosy, ułatwia ich rozczesywanie, sprawia że pięknie pachną jeszcze następnego dnia po myciu. Poza tym dobrze się po niej układają. Nie ma super składu, bo fajne składniki jak np. pantenol czy olej z nasion słonecznika są pod koniec składu, po perfumach, co znaczy, że jest ich naprawdę niewiele. Podobnie z perłą hydrolizowaną i ekstraktem z figi, a przecież według producenta to odżywka perłowo-figowa.. Na plus brak silikonów w składzie. Ze względu na opakowanie (choć twarde) wolę pod prysznicem używać odżywki niż maski. Jeśli miałabym wybierać miedzy wersją z figą i perłą a wcześniej wspomnianą mango i aloesem, to jednak wolę tą drugą, choć obie są u mnie bardzo dobre. Z tego co wiem, kręconowłose mogą stosować ją do mycia włosów z uwagi na substancję aktywnie myjącą (Behentrimonium chloride) na trzecim miejscu w składzie.

Skład: AQUA · CETEARYL ALCOHOL · BEHENTRIMONIUM CHLORIDE · ISOPROPYL PALMITATE · PARFUM · PANTHENOL · DICAPRYLYL ETHER · LAURYL ALCOHOL · ISOPROPYL ALCOHOL · SODIUM BENZOATE · CITRIC ACID · POTASSIUM SORBATE · NIACINAMIDE · HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL · GLYCERIN · FICUS CARICA FRUIT EXTRACT · HYDROLYZED PEARL · MARIS SAL · TOCOPHEROL · PHENOXYETHANOL

Cena: 6zł/300ml


Balea - maska nabłyszczająca do włosów perła i figa 


Niestety odkręcane opakowanie maski nie jest zbyt wygodne do stosowania pod prysznicem.. Mam problem by ją odkręcić mokrymi rękami. Poza tym rzadka konsystencja sprawia, że przelatuje przez palce, kilka razy spłynęła mi zanim zdążyłam ją nałożyć na włosy:) Nie jest przez to za bardzo wydajna, chociaż z samych włosów już nie spływa. Z drugiej jednak strony dzięki temu lepiej się na nich rozprowadza. Czy działa lepiej niż odżywka? Ja za bardzo nie widzę między nimi różnicy. Nie obciąża włosów, podobnie jak odżywka wygładza je, nabłyszcza i sprawia że łatwiej się rozczesują.gładkie i lejące, bez żadnego puchu. Skład w porównaniu z odżywką jest bardzo podobny. Nie jest jednak aż tak treściwa jak niektóre maski z którymi miałam do czynienia, powiedziałabym bardziej, że to rzadsza forma odżywki. Z uwagi na łatwość stosowania i stosunek ceny/pojemności skłaniam się bardziej ku odżywce, choć oba te produkty są bardzo dobre!

Skład: AQUA · CETEARYL ALCOHOL · BEHENTRIMONIUM CHLORIDE · DICAPRYLYL ETHER · ISOPROPYL PALMITATE · PARFUM · PANTHENOL · HYDROXYPROPYL GUAR HYDROXYPROPYLTRIMONIUM CHLORIDE · SODIUM BENZOATE · ISOPROPYL ALCOHOL · POTASSIUM SORBATE · NIACINAMIDE · CITRIC ACID · HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL · GLYCERIN · FICUS CARICA FRUIT EXTRACT · HYDROLYZED PEARL · MARIS SAL · TOCOPHEROL · PHENOXYETHANOL

Cena: 13zł/200ml

Podsumowując zarówno maskę jak i odżywkę bardzo Wam polecam, skłaniając się bardziej ku tej drugiej. Szampon mnie nie zachwycił jakoś szczególnie. (Chętnie poznam Wasze hity jeśli chodzi o szampony bez SLSów, bo sama stałam się bardzo monotematyczna w tej kwestii - najczęściej męczę niebieski Babydrem z Rossmanna)



26 komentarzy:

  1. Heh też swego czasu używałam Babydream :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja używam Garniera Fructis goodbye damage zarówno odżywki jak i szamponu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Produkty Garniera świetnie pachną:) Chociaż już nie pamiętam kiedy ostatnio używałam Fructisów.

      Usuń
  3. jakiś czas temu miałam migdałowe masło do ciała z tej marki, produkt tani i baaardzo dobry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ich masła też bardzo lubię, choć tego konkretnego nie miałam :) Zapachy mają niesamowite. Do dziś wspominam jedno o zapachu melona.

      Usuń
  4. Ja mam tylko szampon z tej serii i po kilku użyciach poszedł do kosza, bo u mnie wcale nie radził sobie z myciem włosów, były po nim obciążone i paskudnie wyglądały :-/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joanno u mnie jest właśnie podobnie. Kurcze, mi ciężko nawet buble od razu wyrzucić, ale chyba masz rację, też użyję go do czegoś innego, bo po co się męczyć ze specjalnymi kombinacjami skoro szampon nie zachwyca.

      Usuń
    2. Ja postanowiłam sobie wyjść jak najszybciej z kosmetycznych zapasów przekraczających moje potrzeby i wiecznie uniemożliwiających kupienie tego, na co mam ochotę w danym momencie i jednym z postanowień było nie męczenie się z kosmetykami, które mi nie pasują. Nie znoszę marnować pieniędzy, ale czasem trzeba powiedzieć trudno i starać się tego unikać w przyszłości ;-)

      Usuń
    3. Kurcze, to naprawdę świetne podejście. Też masz tak, że np. podoba Ci się jakiś balsam ale go nie kupisz bo pięć innych czeka w kolejce? :)

      Usuń
  5. Znajoma miała mi kiedys kupić tą odżywkę, ale akurat nie było. Może następnym razem się uda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam:) Chociaż jeszcze bardziej lubię tą z mango i aloesem.

      Usuń
  6. na każdym kroku Balea -aż chciałoby się przetestować coś :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam w zapasach szampon i odżywkę morelową :) Muszę je w końcu wyciągnąć z szafy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Również zauważyłam, że szampony o perłowym zabarwieniu szybciej przetłuszczają i obciążają mi włosy.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo chciałabym w końcu wypróbować jakąś odżywkę lub maskę Balei :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moim hitem jest.odżywka Balei oleo repair w tubie ;)
    Ale ja mam włosy rozjaśniane i wysokoporowate.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam kosmetyki Balea! :) Mieszkam w Niemczech od 3 lat a dopiero od miesiąca stosuję te kosmetyki, jakoś nigdy nie zwracałam na nie uwagi i żałuję. Świetne jest masło kokosowe do ciała :) no i żele pod prysznic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo będąc w DM można się zgubić:) Według mnie jest tam więcej kosmetyków niż np. w polskim Rossmannie czy Naturze. A może mi się tak wydaje, bo wszystko jest tam dla mnie nowe:)

      Usuń
  12. miałam ten szampon i maskę, jak dla mnie fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  13. jeszcze nie miałam okazji używać kosmetyków tej firmy jednak słyszałam, że są świetne ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tej serii nie miałam, uwielbiam brzoskwinię czy tam morelę z aloesem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. nie znam tego produktu.. chętnie kiedyś wypróbuje ! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja lubię produkty z balea ,pięknie pachną;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz.
Wszystko czytam i w miarę możliwości odpowiadam. Proszę nie spamować, jeśli napiszesz ciekawy komentarz będę wiedziała jak trafić na Twojego bloga:)

Pod wcześniejszymi postami niż najnowszy jest ustawiona moderacja, bym nie przegapiła Twojego komentarza:)

SZABLON BY: PANNA VEJJS.