Nie lubię mleczek! - ale tu zrobię wyjątek:) | Mleczko do demakijażu twarzy i oczu Corine de Farme

Szczerze mówiąc, gdyby ktoś niedawno powiedział mi, że znów zacznę używać mleczka do demakijażu, nie uwierzyłabym:) Dlaczego? Nie lubię tego, że się mażą, pozostawiają tłustą powłokę, są gęste..itd. Dlatego od kiedy poznałam płyny micelarne do żadnego mleczka już nie wróciłam.
Z tym mleczkiem to jednak inna bajka....jednak, czy jest idealne? Czytajcie dalej:)


Według producenta:
"Mleczko kosmetyczne do demakijażu opracowane na bazie naturalnych składników, starannie dobranych w celu zapewnienia skórze nawilżenia oraz zachowania optymalnej równowagi."
* 97% naturalnych składników: woda oraz składniki nawilżające pochodzenia naturalnego
*3% syntetycznych składników dla zapewnienia trwałości i optymalnej konsystencji
* Komfort i zaufanie: hipoalergiczne, nie zawiera alkoholu, bez parabenu, phenoxyethanolu oraz sztucznych barwników. Testowany dermatologicznie i okulistycznie.

Opakowanie:
Bardzo mi się podoba:) Kolorystyka świetnie nawiązuje do natury. Bardzo pozytywnie wpływa na mnie ta zieleń i roślinki… Poza tym niewiele mleczek posiada pompkę, którą ja bardzo cenię. Jest to oczywiście dużo bardziej higieniczne w stosowaniu, co uważam za bardzo ważne jeśli chodzi o kosmetyki do twarzy. Poza tym nie ma problemu z dozowaniem właściwej ilości kosmetyku, bez obawy, że wylejemy za dużo. O ile z micelami mogę przesadzić o tyle z mleczkiem nie lubię.




Wygląd/zapach:
Mleczko nie jest tak lepkie jak inne z którymi miałam do czynienia, raczej lekko leiste. Ma standardowy biały kolor i pachnie bardzo świeżo. Jest to zapach ogórka (bardzo lubię) połączony z melonem. Bardzo roślinny. Naprawdę śliczny.



Stosowanie:
Producent zaleca nałożenie mleczka na skórę, wmasowanie go i usunięcie wacikiem. Ja jednak standardowo od razu nakładam go na wacik i wycieram makijaż. Nie wiem czy też tak macie, ale ja zawsze składam wacik na pół by mleczko rozłożyło się równomiernie na jego powierzchni i dopiero wtedy przykładam do twarzy.

Działanie:
Nie pozostawia na twarzy tłustej warstwy, czyli czegoś czego nie znoszę. O ile tłustość na twarzy mogłam znieść o tyle warstwy mleczka, która zostawała mi zwykle na powiekach i rzęsach przy zmywaniu makijażu nie trawiłam. Oczy mnie później piekły i łzawiły. Okropne uczucie. Przy tym mleczku muszę przyznać, że nic takiego nie odczuwam. Makijaż ładnie schodzi (o ile nie używacie eyelinera), skóra nie jest podrażniona. Nie zauważyłam żadnego dyskomfortu związanego ze stosowaniem tego kosmetyku, przeciwnie. Bardzo lubię go używać, ze względu na miłe uczucie jakie pozostawia na naszej skórze. Potwierdzam, że jest ona po nim nawilżona i delikatniejsza.

Jeśli chodzi o samo zmywanie makijażu, to radzi sobie średnio dobrze, niestety nie idealnie.. Najwięcej trzeba się namachać przy eyelinerze, niestety mleczko zamiast go zmywać rozmazuje - baaaardzo... Spróbowałam nawet stosowania takiego jak zalecił producent przy usuwaniu eyelinera, czyli nałożyłam mleczko na skórę, rozsmarowałam... efekt pandy gwarantowany. Poza tym przy odrobinie szczęścia mogą zacząć piec nas oczy. Jednak wolę swój sposób, eyeliner schodzi opornie, ale nie maże się po całej twarzy i nic nie piecze..

Polecam je z pewnością do lżejszych makijaży, dobrze zmywa cienie, podkład, nawet tusz do rzęs. Jest bardzo miłe w użytkowaniu i mówię to ja, która nie przepada za mleczkami.. :)


Dostępność/cena:
Mleczko o pojemności 200 ml możemy kupić za 10 zł. Jak dla mnie to bombowa cena jeśli chodzi o jakość i działanie. Dostępność to chyba jedyny minus…ciężko jest dostać kosmetyki tej firmy. Co prawda widziałam na stronie producenta wykaz sklepów, ale nie wiem na ile jest to aktualna lista. Z tego co widziałam są to głównie mniejsze drogerie.


Skład: Aqua, Isopropyl Palmitate, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Sodium Acrylate/Acryloyl Dimethyl Talurate Copolymer, Isohexadecane,Parfum,Sucrose Myristate, Sucrose Stearate, Polysorbate 80, 1,2-Hexanediol, Caprycyl Glycol,Sorbitol,Sodium Hydroxine, Methylisothiazolinone, Polyaminopropyl Biguanide,Tropolone,Citric Acid

 

24 komentarze:

  1. Ja używam toniku z tej serii ale może rzeczywiście mleczko to nie taki głupi pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam i też jest jednym z nielicznych które naprawdę lubię:)

      Usuń
  2. Ja jestem wierna mojemu mleczku z Be Beauty i... oliwie z oliwek :) Tego nie używałam ale wygląda bardzo zachęcająco. W sumie troszkę mnie przekonałaś do "zdrady" mojego mleczka ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie używałam mleczka z BeBeauty, następnym moim celem będzie raczej ich żel micelarny:)

      Usuń
  3. ja współczuję wszystkim kobietom negatywnych doświadczeń z mleczkami. mleczko to nie pasta i trzeba to wziąć pod uwagę. dla mnie mleczka są miłe i przyjemne, bo łagodzą, otulają i dają poślizg. później i tak przemywam twarz micelem i dopiero myję ją żelem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, po dodaniu micelka na pewno wszystkie niefajne wrażenia mijają. Z tym, że jak dla mnie mleczka są najlepsze dla osób z suchą skórą. Ja mam lekko tłustą, dlatego nie lubię dodatkowego natłuszczenia twarzy..Dlatego też nie używam dwufazówek. No i jednak micele dla mnie dużo lepiej zmywają.

      Usuń
  4. Wygrałam to mleczko w rozdaniu i czeka na swoją kolej :) Myślę, że będzie mi pasowało, ponieważ nigdy nie używam mleczka do demakijażu całej twarzy (od oczu mam płyny dwufazowe).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że będziesz zadowolona:) Zapach jest cudny. To czekam na wrażenia na blogu:)

      Usuń
  5. ja niedawno zaczęłam testować tonik oczyszczający tej firmy i jestem baardzo zadowolona! Tez nie lubię mleczek z tych samych powodów, ale widzę, że chyba się na niego skuszę ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo lubię ich tonik:) A mleczko ma jak dla mnie jeszcze fajniejszy zapach. No i fajnie się go używa.

      Usuń
  6. Zainteresowałaś mnie tym mleczkiem, choć na razie jestem na etapie innego, może uda mi się je zakupić :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorzej z tą dostępnością...gdyby nie to już miałabym w łapkach jeden z ich kremów. Miałam próbki i byłam zachwycona.

      Usuń
  7. Również średnio lubię mleczka, ale ostatnio miałam okazję używać fajnego z Olay :)
    Twoje mleczko ma świetne opakowanie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja z mleczkami mam niestety nie za ciekawe doświadczenie więc omijam je łukiem:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja zawsze, gdy nakładam mleczko na wacik, to rozsmarowuję je palcem, aby znajdowało się na całej powierzchni wacika. Ale często zdarza mi się zrobić tak jak Ty (złożyć wacik na pół) :). Ogólnie to zainteresowałaś mnie tym mleczkiem. Już samo opakowanie przyciąga wzrok. No i ten zapach... Myślę, że warto je wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo mnie nim zaciekawiłaś. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też micelarna jestem, do oka w życiu nie zbliżę mleczka, ale teraz testuję różane mleczko Synesis i może być, takie co się szybko wchłaniają są całkiem fajną alternatywą na zimę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam tonik oczyszczający, mleczka nie próbowałam, bo tak jak napisałaś - marzą się itd. więc zrezygnowałam. Przy najbliższej okazji trzeba będzie się jednak przemóc i je kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakoś z mleczkami zawsze na bakier byłam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też za mleczkami szczególnie nie przepadam, ale generalnie interesuje mnie ta marka, więc może wypróbuję np. tonik CdF. Widziałam te produkty w Hebe, więc jeśli ktoś ma dostęp, to pewnie łatwiej znaleźć Hebe niż przetrząsać małe drogerie :) Wiem też, że produkty dla dzieci, np. oliwka, są dostępne w marketach - ja widziałam je na pewno w Auchan.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mam dostępu do tych sklepów. Mam tonik i jak dla mnie jest jeszcze lepszy niż mleczko:)

      Usuń
  15. Bardzo zachęcająca recenzja! Hmm cena bardzo bardzo atrakcyjna, jak na takie dzałanie ;) dobrze, że nie zostawia tłustego "osadu" na twarzy, bo tez tego nienawidze. Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili ;) masz ochotę się poobserwować?

    OdpowiedzUsuń
  16. mleczka używam od dawna do demakijażu oka, to mam i bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  17. az weszlam na all poszukac innych produktow tej firmy :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz.
Wszystko czytam i w miarę możliwości odpowiadam. Proszę nie spamować, jeśli napiszesz ciekawy komentarz będę wiedziała jak trafić na Twojego bloga:)

Pod wcześniejszymi postami niż najnowszy jest ustawiona moderacja, bym nie przegapiła Twojego komentarza:)

SZABLON BY: PANNA VEJJS.