Puder otrzymujemy w postaci dwóch składników do wymieszania:
- pudru bambusowego - biały drobny proszek
- pudru jedwabnego - biało-kremowy drobny proszek
Zestaw pudru bambusowego z jedwabiem na stronie Biochemii Urody kosztuje obecnie 16,80 zł /10g. Do wyboru są również inne wersje: sam puder bambusowy (14,80zł/10g), puder bambusowy+jedwab+owies (17,80zł/10g), puder bambusowy anty-UV (18,80zł/10g).
"Puder bambusowy - ma postać drobnego pyłku, który powstaje w wyniku specjalnego procesu rozdrobnienia ekstraktu z wnętrza łodygi bambusa indyjskiego. Za sprawą porowatości drobinek, puder absorbuje nadmiar sebum i wykazuje intensywne działanie matujące. Dzięki wysokiej zawartości krzemionki (ponad 90%), oprócz działania wygładzająco-matującego, puder bambusowy wykazuje dodatkowo właściwości pielęgnujące skórę. Działa antybakteryjnie, łagodząco, wspomaga gojenie i reguluje aktywność gruczołów łojowych.
Puder jedwabny - to odpowiednio rozdrobniona, naturalna proteina jedwabna bogata w składniki odżywcze (aminokwasy i minerały), w postaci bardzo drobnego, kremowego proszku o jedwabistym dotyku. Puder jedwabny zastosowany jako dodatek do pudru bambusowego:
- dzięki zawartości licznych aminokwasów, dodaje własności nawilżających i odżywczych, tworząc na powierzchni skóry cienki film, który zapobiega utracie wilgoci i chroni przed czynnikami zewnętrznymi,
- w delikatny sposób absorbuje nadmiar sebum,
- zmienia kąt odbicia światła od powierzchni skóry, nadając cerze delikatny blask, zmiękczając rysy skóry oraz zmniejszając widoczność zmarszczek,
- wykazuje działanie antybakteryjne,
- nadaje pudrowi jedwabistego dotyku i konsystencji,
- odbija i częściowo absorbuje promieniowanie UV." [źródło: BU]
Początkowo bałam się, czy puder nie będzie za bardzo bielił mojej skóry, ale przy odpowiedniej aplikacji nic takiego się nie dzieje. Ładnie stapia się z podkładem i matuje skórę jak żaden inny. Wypróbowałam go podczas ostatnich upałów (oczywiście wtedy gdy jakikolwiek makijaż miał sens:)) i jest to mój niezastąpiony hit. Nie spotkałam jeszcze pudru tak długo utrzymującego moją skórę w ryzach. Dopiero po kilku dobrych godzinach zaczynam się delikatnie świecić. Poza tym puder nie daje takiego sztucznego matu, ale bardziej naturalny. Nie zauważyłam by nadawał skórze blask spowodowany dodatkiem pudru jedwabnego, ale mi to niepotrzebne. Trochę się osypuje podczas aplikacji, trzeba uważać przy nim na ciemne ubrania:) W dotyku i wyglądzie przypomina trochę skrobię ziemniaczaną, którą nota bene też można wykorzystywać do matowienia skóry (sama nie próbowałam), ale jest mniej szorstki i drobniej zmielony. Nie posiada żadnego zapachu, nie powoduje zapychania porów...jest idealny! Z czystym sercem mogę napisać, że to najlepszy puder matujący jakiego do tej pory używałam.
Skład: Bambusa Arundinacea Stem Extract, Silk Powder (13%)
Macie, lubicie lub chcecie mieć? A może macie innych swoich matujących ulubieńców?
Ja obecnie uzywam skrobi kukurydzianej, skora pozostaje dlugooo matowa :)
OdpowiedzUsuńNic Ci po niej nie wyskakuje?
UsuńMam go tak samo... i mimo "przebojów" z opakowaniem i aplikacją (bo się osypuje) pałam do niego miłością wielką :)
OdpowiedzUsuńMamy zatem podobne przeżycia:) Ja nadal męczę się z powyższym opakowaniem..nie mam innego. Aplikuję go przenosząc część na wieczko, ale pewnie sama wiesz jaki ten puder niesforny:)
UsuńA nie dałoby się go przenieść do innego pojemniczka? Po jakimś starym pudrze...
UsuńProblem w tym, że pudry tak wolno się kończą, że żadnego pustego opakowania nie mam. Pomyślę jeszcze nad tym, może coś przerzucę i wsypię tam puder.
UsuńRaz go chcę, a raz nie :D. Sama już nie wiem :D
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto go kupić. Jeszcze zależy jaką masz skórę, przy suchej może się nie sprawdzać, ale na mojej jest genialny (mam tłustą).
UsuńMoim ulubieńcem jest obecnie Dry Flo :)
OdpowiedzUsuńMoże wypróbuję gdy ten będzie mi się kończył, ale ciekawe czy szybciej się nie przeterminuje:)
UsuńMam wersję jedwab + owies, jest super, ale w upalny dzień nawet on nie daje rady mojej tłustej strefie T ;)
OdpowiedzUsuńU mnie nie daje tylko wtedy gdy nawet podkład spływa. Wiadomo, że ma działać matująco a nie przeciwspływająco:)
UsuńJa używam od roku Dr.Hauschka pudru jedwabnego.
OdpowiedzUsuńDomyślam się, że jesteś zadowolona, skoro używasz już rok? Jakby jednak nie patrzeć Twój puder trochę kosztuje:)
Usuńfajnie, że Ci się spodobał :)
OdpowiedzUsuńjak już wspominałam ostatnio zrezygnowałam z pudrów :) podoba mi się efekt glow, który dają kremy BB i nie chcę ich matowić ;) na szczęście nie mam problemów z tłustą i nieestetycznie błyszczącą się cerą ;)
Wiedziałaś jak mnie uszczęśliwić:) To jeden z moich najlepszych kosmetyków teraz.
Usuńmam bambusowy, ale czeka w zapasach na swoją kolej:)
OdpowiedzUsuńPewnie jeszcze długo poczeka? Moje pudrowe zapasy prędzej się przeterminują niż zostaną zużyte... :)
Usuńjest szansa, że niedługo (może 2-3 tyg);)
UsuńTo nie jest źle:) Ciekawa jestem czy Tobie również przypadnie do gustu.
Usuńja już mam od dawna, ale wersję ubogą - sam puder bambusowy. Jak kupowałam, to jeszcze nie było tych ulepszonych ;) Miałam też perłowy, niedawno mi się skończył. Dokupiłam do nich pudełeczka z sitkiem. Uwielbiam te pudry i przy następnym zamówieniu w koszyku wyląduje wersja z jedwabiem :)
OdpowiedzUsuńJesteś bardziej zadowolona z tego bambuska niż z pudru perłowego?
Usuńja sobie przesypałam do odpowiedniego pudełeczka z sitkiem :) fajny jest, gdyby jeszcze nie pudrował najbliższej okolicy ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie powinien mniej się osypywać. Myślałam, że może z sitkowym pudełkiem problem ten jest mniejszy, ale widzę, że jednak nie..
Usuńmiałam czystego bambusa, ale jakoś nie spisał się u mnie... moim faworytem pozostaje SkinFood Peach&Sake :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, że u jednej dziewczyny wystąpiła nawet alergia na niego... więc dużo zależy i tak od rodzaju skóry i innych czynników.
UsuńJa nie miałam, nie słyszałam o nim, ale teraz bardzo mnie zainteresował i na pewno rozważę zakup w najbliższym czasie:)
OdpowiedzUsuńPolecam, zwłaszcza jeśli Twoja skóra lubi się świecić po drogeryjnych pudrach.
UsuńTeż posiadam i też sobie chwalę i też załapałam się na ten 'słoiczek' a nie opakowanie z siateczką, buuu ;)
OdpowiedzUsuńCóż, musimy sobie radzić. Ja wysypuję puder na nakrętkę i z niej pobieram go pędzlem. Zawsze można przesypać go do innego słoiczka z siatką, choć u mnie żadne nie robi się puste. Szkoda, że wysyłka z samym sitkiem się zupełnie nie opłaca.
UsuńJuż tyle o nim słyszałam, a nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńWarto spróbować.
UsuńJak w końcu się zbiorę do złożenia zamówienia na pewno go zamówię
UsuńNo chyba, że będzie tak jak u mnie. Zamówienie na BU chciałam złożyć żeby mieć ten puder, a jak przyszło co do czego to miałam jeszcze kilka innych fajnych kosmetyków do wypróbowania i pudru nie zamówiłam. Na szczęście udało się go zdobyć inną drogą:)
UsuńJa używam skrobi ziemniaczanej i jestem zachwycona. Mat na cały dzień nawet w upały, nie zapycha
OdpowiedzUsuńTeż muszę kiedyś spróbować, bo skrobia może działać podobnie jak bambusek.
UsuńZ opisu wygląda na to, że to kosmetyk idealny dla mnie, może w końcu moja twarz przestanie się świecić :)
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować, może to właśnie będzie to czego szukasz.
UsuńMoim pudrem idealnym jest puder matujący Kryolan. Używam go regularnie od kilku lat i zupełnie nie wyobrażam sobie jak wcześniej mogłam bez niego funkcjonować ;) Ten z BU kusi mnie od dłuższego czasu, więc być może w końcu zbiorę się w sobie i go zamówię :)
OdpowiedzUsuńSama chętnie spróbowałabym tego z Kryolanu bo też wiele dobrego o nim czytałam.
Usuńzuzywam moje opakowanie juz od roku i skonczyc nie moge :) mysle ze kolejny puder tez zamowie na BU ale bedzie to raczej z domieszka jedwabiu lub pudru perlowego :)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Ja mam właśnie z jedwabiem:) Sama zamówiłabym teraz ten anty UV.
UsuńAaa ubiję Cię normalnie ! :( Już dopisałam go do mojej listy must have ! :)
OdpowiedzUsuńJeszcze mi podziękujesz:)
UsuńRozglądam się właśnie za dobrym pudrem:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ten jest niedostępny stacjonarnie..
UsuńBoję się tego pudru, sama nie wiem dlaczego. Czasem chcę go mieć, później zmieniam zdanie. Jak dla mnie jest zbyt biały, nie dam się raczej przekonać (choćby nawet 100 kobiet napisało, że nie bieli skóry) ;). Pewnie skończy się, że zostanę przy swoim ulubieńcu :)
OdpowiedzUsuńZdradzisz jaki to ulubieniec?
UsuńTak, Guerlain Meteorites Compact :)
UsuńJak dla mnie to już wyższa szkoła jazdy, na razie w strefie marzeń. Zazdroszczę:)
UsuńJest od jakiegoś czasu na mojej liście zakupowej, ale kiedy się w niego zaopatrzę jeszcze nie wiem ;] Ale na pewno kupię :D
OdpowiedzUsuńmiałam go dzisiaj zamawiać, ale się wahałam. a zaraz jak zamknęłam przeglądarkę z BU i weszłam no blogi- Twoja recenzja! Jakiś znak czy co:)
OdpowiedzUsuńMoże?:) To już chyba wiesz jaką decyzję podjąć?
UsuńMoim ulubieńcem jest niematowa skóra :D Kiedyś miałam hopla na punkcie totalnego matu na twarzy, masakrowałam cerę kremami ograniczajacymi wydzielanie sebum, mocnymi podkładami, pudrami.. ale wybawieniem okazała się po prostu delikatniejsza pielęgnacja, która moją mieszaną cerę znacznie uspokoiła :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, najlepiej świecenie skóry minimalizować w inny sposób niż pudrami. Sama ostatnio dochodzę do wniosku, że stosuję np. maseczki glinkowe lub ze spiruliny, które wysuszają skórę, a zapominam o maskach nawilżających np..
UsuńMam wersję anty-UV, którą również używam namiętnie. Na skórze wygląda naprawdę bardzo naturalnie:)
OdpowiedzUsuńTeraz pewnie wybrałabym taką samą wersję(chociaż tu nie miałam wielkiego wyboru, cieszyłam się, że w ogóle będę miała ten puder:). Do niedawna nie zwracałam znacznej uwagi na filtry, ale teraz jeśli mogę wybieram kosmetyki które je mają.
Usuńo, ciekawe ;) pomyslę nad nim, na razie planuję zapolowac na minerały ;)
OdpowiedzUsuńMam podkłady z Annabelle Minerals i na lato jednak wolę bambuska:) W cieplejsze dni lepiej się sprawuje niż minerały.
Usuńmyślę, że warto go kupić :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam go !
OdpowiedzUsuńMi jakoś nie przypadł do gustu. Był widoczny, niestety:(
OdpowiedzUsuńTo pewnie zależy jeszcze jaki kto ma odcień skóry, ja i tak z reguły używam najjaśniejszych podkładów, więc u mnie go tak nie widać. No i używam go w mniejszej ilości niż standardowych pudrów.
Usuńjest na mojej liście zakupowej :) czytałam o nim wiele pozytywnych opinii, więc na pewno zamówię gdy mój obecny puder sypki będzie dobijał dna
OdpowiedzUsuńSama chciałam się przekonać czy faktycznie jest taki wspaniały i jak dla mnie jest:)
Usuńbambusik super spisuje się na mojej skórze, polecammm;)
OdpowiedzUsuńSuper temat ! ;) Może zajrzysz do mnie, myślę ze świetnie byś mi doradziła .
OdpowiedzUsuńsłyszałam o nim już dużo,lecz do tej pory nie miałam go okazji nabyć,teraz używam fix&matte z essence,i spisuje się dobrze,ale jak się skończy to pewnie wypróbuje ten:)
OdpowiedzUsuńrzadko korzystam z pudru, mam jeszcze 70% z mysceret i czekam aż go wykończę i kupię w końcu bambusowy. jakoś nie chcę mieć dwóch pudrów jednocześnie a nie mogę tego zmęczyć ;(
OdpowiedzUsuńczekam aż mi się mój Kryolan skończy i się doczekać nie mogę, wtedy kupię bambusowy, wersja z owsem może być ciekawa:)
OdpowiedzUsuńNie lubię go ;) a jeżeli mam postawić na mat to wybiorę puder ryżowy z Coastal Scents :)
OdpowiedzUsuńmam ten puder właśnie z jedwabiem niestety też jeszcze w starym opakowaniu. jestem z niego bardzo zadowolona i myślę, że to nie jest moje ostatnie opakowanie. Puder jest również bardzo wydajny, kupiłam go już ho..ho.. temu i końca nie widać ;).
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie sie prezentuje ten puder. w konsystencji wygląda troszkę cięzko.....jejku chetnie bym go zakupiła ale ta masa tego wszystkiego co mam w kosmetyczce mnie przerasta normalnie :) a tu takie perełki sa na rynku :)
OdpowiedzUsuńmuszę go wypróbować, bo niestety moja skóra ma tendencje do świecenia się :/
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to nowe granatowe opakowanie jest tragiczne. Plastik okropny, samo sitko jakieś takie delikatne a nakładka marnuje na kantach dużo produktu który po prostu się wysypuje przy otwieraniu. Ja przesypałam do starego i granatowe walnęłam gdzieś do szuflady.
OdpowiedzUsuń