Róż i koral na ustach, czyli Kobo 104 English Rose & 111 Coral Chic


Pierwszy zakup szminki KOBO był zupełnie spontaniczny. Wpadła mi w oko koralowa - 111 Coral Chic. Od razu powiem, że niezupełnie pasuje mi ten odcień, chociaż nadal mi się podoba. Różową 104 English Rose kupiłam zdecydowanie później, tym razem szukając odcienia który będzie mi bardziej pasował. Obie pochodzą z serii Fashion Colour.

Koszt tych szminek to 15,99zł w Drogeriach Natura. 

Jako włosomaniaczka przyznam się, że opakowanie Coral Chic nieco zalało mi się jakimś olejem... ;/
 
Pomadki posiadają kremowe wykończenie, ładnie błyszczą w słońcu co widać szczególnie na swatchach. English Rose nakłada się znacznie łatwiej, bez problemu sunie po ustach, przy Coral Chic mam niestety problem z równomiernym nałożeniem pomadki, ale to zależy również od stanu nawilżenia moich ust, czasami aplikacja jest bezproblemowa a czasami bardzo nierównomierna. Nie podkreślają suchych skórek, ale nie powiedziałabym, że je nawilżają. Schodzą równomiernie. Trwałości nie oceniam, bo zależy od wielu czynników, ale nie jest źle. Nie pasuje mi w nich opakowanie, na pierwszy rzut oka jest ładne i eleganckie, ale bardzo szybko znikają z niego napisy.

111 Coral Chic - to intensywny, ciepły koralowy odcień bez drobinek, w rzeczywistości intensywniejszy niż na zdjęciu. Intensywność koloru można stopniować, chociaż przy grubszej warstwie szminka lubi się zbierać w załamaniach. Niestety kolor okazał się dla mnie zbyt wyrazisty i rzadko po niego sięgam.



104 English Rose -to mieszanina różu z odrobiną beżu. Coś w stylu nude, ale idącego bardziej w róż. Właściwie do dzisiejszego porównania jej z typowymi różowymi pomadkami byłam przekonana, że jest to pomadka w kolorze zgaszonego różu, nie dostrzegałam wcześniej tej domieszki beżu. To moja druga ulubiona pomadka po Airy Fairy z Rimmela [KLIK]. Coś w stylu... wiecie - nie wiem co nałożyć na usta, więc wybiorę English Rose - sprawdzi się zarówno do dziennych jak i mocniejszych makijaży. Daje delikatny, ale nie trupi efekt na ustach, czyli coś co bardzo lubię. 


Dostępne kolory w linii Fashion Colour:



Małe porównanie z innymi szminkami, które posiadam:


Skład: PPG-3 Hydrogenated Castor Oil, Di-PPG-2 Myristyl Ether Adipate, Magnesium Silicate, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Octyldodecanol, Polyisobutene, Beeswax, Euphorbia Cerifera(Candelilla)Wax, Synthetic Beeswax, Hydrogenated Polyisobutene, C10-C30 Cholesterol/Lanosterol Esters, Butyrospermum Parkii(Shea Butter), Lanolin Oil, Hydrogenated Polycyclopentadiene(and)Polyethylene(and)Copernicia Cerifera(Carnauba)Wax(and)Tocopherol, Octyl Methoxycinnamate, Ozokerite, Ceteareth-20(and) Cetearyl Alcohol, Parfum, Hexyl Cinnamal, Linalool, Lecithin(and)Butyl Stearate(and)Cocoyl Hydrolyzed Collagen(and)Oleoyl Sarcosine(and)Sesame Oil(and)Lanolin Alcohol, Carthamus Tinctorius(Safflower)Seed Oil(and)Prunus Amygdalus Dulcis(Sweet Almond)Oil(and) Tocopheryl Acetate(and)Ascorbyl Palmitate(and)Linoleic Acid, Diethylhexyl Syringyldenemalonate(and)Caprylic Capric Triglyceride, Ethylparaben, PEG-8(and)Ascorbic Acid(and)CitricAcid, Mica, Silica, [+/- Polyethylene Terephthalate(and)Aluminum, Calcium Aluminum Borosilicate, Synthetic Fluorphlogopite, Glass, Triethoxycaprylylsilane, CI77491, CI77891, CI77861, CI77492, CI77499, CI77007, CI77510, CI75470, CI77288, CI15850, CI15850:1, CI45380:3, CI45430:1, CI19140, CI42090, CI15880, CI15880:1, CI12085, CI73360, CI21108, CI71145, CI19140:1, CI45190, CI15985:1, CI45430:1, CI45100, CI16255, CI45410:2, CI58000:1, CI45380:3, CI15850:2, CI77289]

 
Przy okazji - wiecie już, że KOBO wprowadziło nową serię pomadek - Colour Trends? Do wyboru jest 12 kolorów, w tym jedna bezbarwna, odżywcza baza pod pomadki.


30 komentarzy:

  1. Bardzo podoba mi się English Rose.
    Lubię takie odcienie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne kolory ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolory ładne. Jak ze smakiem i zapachem tych pomadek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam o tym napisać, bo nie jestem zdecydowana, raz mi pachną czymś słodkich, a raz mam wrażenie, że są bezsmakowe i bezzapachowe:)

      Usuń
  4. Ja mam violet rose i bardzo ją lubię , na jesień idealna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja się już nie mogę doczekać aż wypróbuje te nowe odcienie Kobo :) Moje ulubione obecnie to Orange i Orchid, ale Coral Chic też mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie wygląda english rose na ustach, dużo ładniej niż w opakowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  7. oj Coral Chic jest wprost piękny !

    OdpowiedzUsuń
  8. English Rose sobie kupię, zdecydowanie :D Ta czwarta od lewej też na mnie patrzy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładna ta English Rose! Faktycznie to taki odcień w stylu Airy Fairy, do wszystkiego pasuje:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Możesz oddać Coral chic, chętnie przygarnę :PPPP

    OdpowiedzUsuń
  11. Obie pomadki wyglądają ciekawie:) Po raz pierwszy mam ochotę przygarnąć koralową pomadkę. Większość tego typu odcieni zazwyczaj jest zbyt pomarańczowa. W przypadku Kobo jest inaczej:) Szminka zawiera ciepłe tony, ale w umiarkowanych ilościach:)

    OdpowiedzUsuń
  12. English Rose piękny kolor subtelny taki jak lubię sama czekam na nowe szmineczki już nie mogę się doczekać kiedy je dostanę

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mam English Rose i też ją bardzo lubie , kolor faktycznie pasuje do wszystkiego :) .

    OdpowiedzUsuń
  14. Coral Chic - przepiękny!:) Chyba pobiegne dzisiaj po niego do natury!:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Chyba się zakochałam w Coral Chic!:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie wiem, czy lubisz takie zabawy, ale nominowałam twojego bloga do Liebster Blog Award :) zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja marzę o kolorze fuksji, ale nie po drodze mi w ogóle do Natury :(

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz.
Wszystko czytam i w miarę możliwości odpowiadam. Proszę nie spamować, jeśli napiszesz ciekawy komentarz będę wiedziała jak trafić na Twojego bloga:)

Pod wcześniejszymi postami niż najnowszy jest ustawiona moderacja, bym nie przegapiła Twojego komentarza:)

SZABLON BY: PANNA VEJJS.