Trik Kokosowej: Jak sprawdzić ile faktycznie zostało kosmetyku jeśli ma on opakowanie z pompką?

Dzisiejsza "porada" a raczej moje spostrzeżenie będzie banalne i nie wiem czy kogoś zainteresuje, ale postanowiłam się z Wami podzielić moim odkryciem. <--pewnie już wszyscy o tym wiedzą od X lat, ale co mi tam:)


Chyba tak jak większość osób bardzo lubię kosmetyki w opakowaniach z pompką (typu airless), bo są nie tylko wygodne w użyciu, ale też bardziej higieniczne. Do niedawna miały one dla mnie jedną istotną wadę... nigdy nie byłam pewna kiedy się skończą.. Dowiadywałam się dopiero, gdy produkt zaczął się zapowietrzać, ale wtedy zostawało go już naprawdę niewiele. Nie lubię takich niespodzianek, zwłaszcza przy kremach do twarzy..

Problem ten nie dotyczył oczywiście produktów w opakowaniach przezroczystych, a tych plastikowych, gdzie nawet pod światło nie było widać ile produktu zostało w środku. Dodatkowo są to zwykle kosmetyki małogabarytowe o niewielkiej wadze, która też się znacząco nie zmieniała wraz z zużywaniem produktu. Była to dla mnie zagadka do czasu aż moja ciekawska natura nie kazała mi rozłożyć opakowania na części pierwsze i odkryć, że tego typu opakowania mają zdejmowane denko! Mam w domu kilka kosmetyków z pompką i w każdym w plastikowym opakowaniu tak jest. Za pierwszym razem nie jest łatwo się do niego dobrać, ale z czasem opakowanie się wyrabia i jest coraz łatwiej. Można się zdziwić, że nawet przy nowym kosmetyku wielkość opakowania jest ze dwa, trzy razy większa niż faktyczna pojemność produktu! 



Oczywiście jak zauważycie nawet po zdjęciu denka nie zawsze konkretnie widać czy czegoś zostało dużo czy mało, dlatego ja dodatkowo sprawdzam to palcem i porównuję z górnym poziomem opakowania. Teraz już nic mnie nie zaskoczy! :)

29 komentarzy:

  1. o ja cie! tyle razy sie zastanawialam nad tym jak to sprawdzic;p super patent, dzieki!

    OdpowiedzUsuń
  2. niezły patent ! nie wiedziałam o tym

    OdpowiedzUsuń
  3. Podejrzewam, ze nie mozna tak zrobic w opakowaniach, gdzie tłok nie idzie do góry ;p wtedy wszystko wylądowałoby na podłodze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety nie. Z mojego doświadczenia jednak wynika, że większość jest z tym tłokiem. Bo 1/3 opakowania to produkt, a 2/3 powietrze:) Tak nas producenci robią w bambuko.

      Usuń
  4. niezły patent. Przy tym płynie do higieny intymnej zawsze miałam ten problem. Nigdy nie wiedziałam kiedy się skończy! Przydatna rada, dziękuję,
    dodaję do obserwowanych i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marzeno doskonale Cię rozumiem, tym bardziej, że skończył mi się znacznie szybciej niż sądziłam! Po prostu nagle przestał działać... jesteś z niego zadowolona? Ja mam już drugie opakowanie:) Chętnie zajrzę:)

      Usuń
  5. Nie we wszystkich produktach z pompką uświadczysz zdejmowanego denka - nie dotyczy to np. balsamów.
    Ja plebejsko przykładam opakowanie do intensywnego światła i widzę ile jeszcze mi zostało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domyślam się, że nie wszędzie to zadziała, bo działa głównie przy mniejszych gramaturach (głównie przy podkładach i kremach do twarzy). A jeśli mówisz o takim balsamie co myślę, to tam można normalnie odkręcić korek i sprawdzić, podobnie przy kremach do rąk z pompką. W tego typu opakowaniach się niestety nie da odkręcić.. No i zwykle są to grube, sztywne plastiki przez które kompletnie nic nie widac.

      Usuń
  6. Dla mnie to nowość, nie miałam o tym pojęcia :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wiedzialam o tym, dzieki :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja ten patent przez przypadek zobaczyłam jak zaczełam bawić się pustym opakowaniem podkładu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu ja chyba pierwszy raz po tym jak mi krem w takim opakowaniu spadł na podłogę i denko odpadło:) Nie wiem jakim cudem, bo zwykle trzeba je siłą ściągać.

      Usuń
  9. Super trick. Wiedziałam, ze denko idzie do góry, ale nigdy nie wpadłam na to, aby ściągnąć ta jakby pokrywkę...

    OdpowiedzUsuń
  10. Będę teraz sprawdzać zanim wyrzucę opakowanie po kosmetyku :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawy patent, koniecznie muszę wypróbować! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. odkryłaś Amerykę :D nie wpadłam nigdy na to, dzięki ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wpadła bym na to :D Genialna jesteś ;P

    OdpowiedzUsuń
  14. Ot spryciara! A ja na to nie wpadłam. :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Oooo ciekawe :D

    Mój tata miał kiedyś krem do twarzy w takim opakowaniu i twierdzi, że jak krem się już nie wydostawał, to rozłożył opakowanie na czynniki pierwsze i jeszcze posro kremu znalazł. Hmmm, byłam przekonana, że kosmetyk zużywa się w całości.

    OdpowiedzUsuń
  16. ja zawsze sie dobieram przecinając opakowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja wpadłam na to też stosunkowo niedawno, ale niestety nie wszystkie produkty z pompką mają zdejmowane denko :-( Jednak już mi to raz pomogło i warto o tym pamiętać :-) Jak się nie da rozmontować, to podstawiam opakowanie pod intensywne światło, ale czasem ciężko tak realnie ocenić pozostałą ilość produktu.

    OdpowiedzUsuń
  18. no proszę,jaka niespodzianka :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja uwielbiam kosmetyki z pompką, Bardzo fajny wpis :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz.
Wszystko czytam i w miarę możliwości odpowiadam. Proszę nie spamować, jeśli napiszesz ciekawy komentarz będę wiedziała jak trafić na Twojego bloga:)

Pod wcześniejszymi postami niż najnowszy jest ustawiona moderacja, bym nie przegapiła Twojego komentarza:)

SZABLON BY: PANNA VEJJS.