Ostatnio było o toniku, dziś natomiast wspomnę co nieco o płynu do demakijażu jakiego aktualnie używam. Kupiony już jakiś czas temu na promocji w Biedronce za 6 zł? Skusiłam się na niego tylko dlatego, że miałam już okazję wcześniej go
używać. Nie wiem czy wiecie, ale po dwufazówce z Ziai, której szczerze
nie lubiłam jest to pierwszy tego typu płyn który postanowiłam kupić.
Łagodny 2-fazowy płyn do demakijażu oczu z Bielendy (125ml)
Miałam nadzieję, że zapałam do niego wielką miłością, bo uważam, że preparaty dwufazowe najlepiej zmywają makijaż. [Swoją drogą będąc ostatnio w jednej drogerii usłyszałam jak klientka pyta ekspedientkę czy do zmycia makijażu lepszy jest tonik czy mleczko....] Szkoda, że jeszcze bywamy tak nieuświadomione w niektórych kwestiach.
Jak to z dwufazówkami bywa płyn składa się z dwóch warstw [to mi odkrycie:P], które musimy ze sobą zmieszać przed użyciem. Cała sztuka polega na tym, by jak najlepiej zmieszać obie fazy i jak najszybciej użyć płynu, zanim się on rozwarstwi, bo dzięki temu unikniemy tłustości na buzi. Właśnie to uczucie tak zraziło mnie do używania dwufazówek. Jeśli chodzi o ten płyn to rzadko zdarza mi się przy nim efekt zamglonych oczu. Dobrze radzi sobie ze zmyciem makijażu, nawet oka [u mnie tylko niewodoodporny]. Trochę opornie idzie mu z maskarami i eyelinerem, ale daje radę. Spełnia zatem najważniejsze role i przyznam, że pod tym względem jestem z niego zadowolona.
Polecany jest dla osób o wrażliwych oczach, a nawet dla tych noszących szkła kontaktowe. W składzie ma olej palmowy i kokosowy.
Niestety kosmetyk ten ma również dużą wadę, która sprawia, że prawdopodobnie więcej po niego nie sięgnę. W buteleczce jest tak ogromny otwór przez który wypływa płyn, że bardzo często część kosmetyku ląduje mi na podłodze, zamiast na waciku... Powoduje to nie tylko szybkie zużywanie, ale też niepotrzebne psucie mi nerwów gdy chcę naprawdę szybko zmyć makijaż:) Byłoby idealnie, gdyby producent pomyślał nad zmianą opakowania.
PS. Jak radzicie sobie z robieniem zdjęć gdy tak szybko się ściemnia?
Bardzo lubię ten płyn. Jego używanie nie jest dla mnie jakoś uciążliwe, to opakowanie mi nie przeszkadza.
OdpowiedzUsuńSam w sobie jest całkiem fajny :) A mnie ten otworek strasznie irytuje... no ale mam jeszcze wersję z Bawełną, więc może kiedyś do niego przywyknę:)
Usuńdla mnie właśnie Awokado jest lepsze od Bawełny, ale czekam co o nim napiszesz :) a otwór mi nie przeszkadza :)
UsuńCo do pytania: używam lampy! ;-)
OdpowiedzUsuńA co do produktu - on ma jeszcze jedną wielką wadę - cieknie, jeśli się przewróci i jak tu brać go w drogę. U mnie sprawdza się gorzej niż dwufazowiec innej firmy, zużyłam jedno opakowanie i nie kupię więcej.
Ja mam porównanie tylko z Ziają i innymi kosmetykami do demakijażu. Ten fajnie wypadł. Nawet zastanawiałam się, czy czasami nie cieknie, ale mój zwykle leży w szufladzie i nic się z nim nie dzieje. Może miałaś za słabo dopasowany korek?
UsuńHmm zastanawiam się, dlaczego ja jeszcze nie miałam okazji go wypróbowac? Muszę go upolowac gdzieś :)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia:) Sama też długo się zabierałam do zakupu. Ogólnie rzecz biorąc lubię Bielendę, ale jej kosmetyków właściwie nie kupuję...sama nie wiem czemu:)
UsuńZastanawiam się dlaczego go nie kupiłam, jak był w biedronce ;/
OdpowiedzUsuńJa też :/
UsuńW drogeriach Wispol jest teraz w promocji- 5 zł :D
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam płyn do demakijażu z Garniera :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz na myśli ten niebieski, to też miałam okazję używać [dosłownie ze dwa razy], ale jest szansa że będzie jeszcze lepszy. Na pewno go wypróbuję.
UsuńMiałam wersję z bawełną.
OdpowiedzUsuńPrzypadła mi do gustu.
musze koniecznie spróbować!:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ten produkt
OdpowiedzUsuńja mam wersję z bawełną, uwielbiam ją! Mój eyeliner i tusz (nawet wodoodporny) zmywa świetnie :> co najważniejsze nie tłuści "jak szalona":D
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Nie byłam w stanie używać Ziajki właśnie przez tą tłustość jaką zostawiała na powiekach...u mnie wada nie do zaakceptowania jeśli chodzi o dwufazy. Z tą jest znacznie lepiej:)
UsuńUwielbiam wersję z bawełną :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie też mnie zawsze irytowało-zawsze chlusnęło mi się więcej ;(
OdpowiedzUsuńJeśli na wacik, to jeszcze pół biedy, u mnie zwykle obok:)
Usuńja też chętnie wypróbuję jako alternatywę dla Biodermy, może akurat mi spasuje:)
OdpowiedzUsuńSłynnej Biodermy akurat nie miałam okazji używać, ale bardzo lubiłam micel z Bourjois [często porównywalny z Biodermą a znacznie tańszy]. Jeśli chodzi o produkty do demakijażu to najbardziej lubię właśnie micele, chociaż podobno nie są przeznaczone stricte do demakijażu..
Usuńświetnie zmywa, ale nie lubię tego zamglonego efektu
OdpowiedzUsuńodnośnie światła my mamy lampę, więc mi wszystko jedno:P
Lampy dobra rzecz... U mnie właśnie nie było aż takiego efektu zamglenia przy tym kosmetyku, tylko trzeba było porządnie wstrząsnąć:)
UsuńLubię ten płyn:)
OdpowiedzUsuńjestem zachwycona tym płynem, podczas promocji w Biedronce kupiłam 2 na zapas :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja:)
UsuńO ile nie cierpię dwufazówek, to właśnie te z Bielendy i dodatkowo z Lirene sprawdzają się u mnie naprawdę dobrze i wyjątkowo nie irytują mgłą na oczach ;)
OdpowiedzUsuńChyba mamy ze sobą coś wspólnego:) Też długo czułam niechęć do dwufazówek.
Usuńja właśnie używam 3 buteleczkę tej dwu-fazówki i tak jak Ciebie mnie również otworek wkurza...
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia są genialne, ja robię rano na parapecie, ale i tak nie wszystko wychodzi tak pięknie;/
Bardzo miło mi, że tak myślisz o moich zdjęciach, ale wolałabym znacznie lepsze.. Cóż. Robię co mogę:)
UsuńDo demakijażu używam kosmetyków innej firmy, przyznam szczerze, że trudno mi zaufać takim produktom z marketów, ale może jednak warto wypróbować :)Najważniejsze dla mnie, to aby nie było efektu "zamglonych oczu" :)
OdpowiedzUsuńZdradź zatem czego używasz:) Czasami sięgam po apteczne kosmetyki, ale głównie gdy je ktoś poleci:)
UsuńJa już chyba do dwufazówek nie wrócę, wkurzała mnie ta tłusta warstewka na twarzy. Teraz lubuję się w płynie micelarnym Bourjois :)
OdpowiedzUsuńBourjois długo gościł w mojej kosmetyczce:) Chyba pora znów sobie o nim przypomnieć:)
Usuńnie lubie tego, ze tak duzo sie go wylewa :/ i ta tlusta warstwa, jaka pozostawia strasznie mnie irytuje.
OdpowiedzUsuńja nie lubię tego zakręcania :) miałam i tę bielendę i tę z bawełną, ale to mnie denerwowało :D
OdpowiedzUsuńteraz mam dwufazę garniera, ale i tak wolę jednak micele, do moich dzienniaków wystarczają :)
ze zdjęciami? nie radzę sobie :(
Też mam i lubię, choć niekiedy, podobnie jak Tobie, za dużo mi się wylewa. :)
OdpowiedzUsuńA co do zdjęć, to nie radzę sobie w ogóle. W weekend obfociłam dużo rzeczy, a makijaż mogę sfotografować jedynie, jak mam później lekcje. Ciężki żywot.
Jak dużo pozytywnych opinii tak dużo też negatywnych :/ ale cena jest tak zachęcająca, że pewnie niedługo zagości w mojej łazience na półce :)
OdpowiedzUsuńNie miałam,ale czytałam bardzo dużo dobrych recenzji ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze ale dużo dobrych opinii o tych płynach czytałam także możliwe że kiedyś sięgnę po któryś z nich :)
OdpowiedzUsuńZ tą zmianą opakowania się zgodze;) ale bardzo lubie te dwufazowke;) jest genialna;)
OdpowiedzUsuńrobię zdjęcia z rana ;-)
ja nie uzywam płynów do demakijazu ;/
OdpowiedzUsuńJa kiedyś się zraziłam do dwufazówek właśnie po płynie Ziaja (niebieskim). Miałam straszną mgłę przed oczami, aż się przestraszyłam...Potem zakochałam się w płynie micelarnym z AA i długo używałam tylko jego. Skusiłam się w ostanie wakacje promocją w Biedrze (jak pewnie połowa z nas;). Polowałam na bawełnę, ale jak przyszłam to zostało tylko awokado. Jestem z niego zadowolona, przede wszystkim nie robi mgły, oczy nie pieką i nie są tłuste. Faktycznie trzeba go szybko nalewać, żeby się nie rozwarstwił i wtedy bardzo łatwo o wylanie za dużej ilości. Przy makijażu wodoodpornym trzeba trochę przytrzymać wacik na oku a potem zmienić na nowy i jest ok.
OdpowiedzUsuńja mam podobne odczucia.
OdpowiedzUsuńTen płyn łatwo się wylewa i zbyt szybko kończy. Fakt - tani, ale znika w kilka dni.
OdpowiedzUsuńza pierwszym razem wyleciał mi na podłogę :( ale bardzo go lubię! nie podrażnia moich oczu :)
OdpowiedzUsuńa moim nr 1 jest Czarna Oliwka, ale czepiam się też opakowania
OdpowiedzUsuńja sobie ze zdjęciami w ogóle nie radzę, jak wychodzę z domu ciemno, wracam - ciemno. a w weekend też ciężko złapać jakieś słońce ;D
OdpowiedzUsuńWitaj :) używałam tego płynu Bielendy,ale jednak wolę moją starą dobrą dwufazówkę Ziaji :) ten z awokado to miałam nadzieję że będzie pachniał awokado :D a on taki bezzapachowy...ale ze zmywaniem makijażu radzi sobie dobrze :) ja polecam również dwufazówkę Delia Dermo System :)
OdpowiedzUsuńa ja znalazłam patent na wylewanie płynu na wacik:) kładę wacik na lekko rozsunięte palce wskazujący i środkowy, palcem drugiej ręki tak jakby trochę wciskam wacik, żeby powstało zagłębienie i delikatnie wylewam płyn z butelki:) proste, szybkie i najważniejsze- efektywne:)
OdpowiedzUsuńspróbuj.;) sprzedałam ten pomysł koleżankom, które tak jak Ty były niezadowolone z dozownika, a teraz z przyjemnością używają dwufazówki z Bielendy.
Lubię go, ale faktycznie to opakowanie mogłoby być lepsze!
OdpowiedzUsuńJa lubię dwufazówkę z 4 pór roku :)
OdpowiedzUsuńUzywam tego płynu i nie mam najmniejszych problemów z jego aplikacja i jeszce ani kropla nie wylądowała na podłodze:)
OdpowiedzUsuń