Woski Yankee Candle - zakupowo


Po półtoratygodniowym oczekiwaniu dotarły do mnie w końcu woski Yankee Candle :) Jak się pewnie domyślacie nie polecę sklepu w którym je kupiłam, bo czas oczekiwania okazał się stanowczo za długi. Obsługa była miła, ale tłumaczenie czemu moja przesyłka zaginęła już średnie..


Swoje przemyślenia postaram się za jakiś czas dopisać w poście poświęconym Sklepom internetowym [klik]. Jeśli nie zostawiłyście tam jeszcze komentarza to zachęcam do wypowiedzenia się na temat zakupów w sklepach przez internet.Szczególnie tych nieudanych..

No, ale wreszcie są!

Zapachy wybrałam po przeczytaniu kilku opinii na blogach, po waszych poleceniach na FB (dziękuję :*) i własnych upodobaniach. Za jakiś czas na pewno powstanie post na temat tych zapachów, bo pierwszy już został wypróbowany:)

Co wybrałam:
  • Soft blanket- Miekki kocyk - podobno kojarzy się z dzieciństwem, co mnie bardzo zaintrygowało. Swoją drogą śmieszne są dla mnie nazwy wosków typu Czysta Bawełna, Dzień ślubu, Puszysty ręcznik...też tak macie?
  • Black Coconut - Czarny kokos - muszę jeszcze tłumaczyć czemu go wybrałam? :) Polecony przez Idalię :)
  • Honey&Spice - Miód i Przyprawy - sama średnio lubię takie zapachy, ale za sprawą Kulki wpadł do koszyka
  • Midnight Jasmine - Jaśmin o północy - uwielbiam tego typu zapachy - jaśmin, bez, konwalie...to coś co bardzo lubię. Właśnie zauważyłam, że YC oferuje również zapach bzu..będzie co zamówić kolejnym razem.
  • Beach Walk - Spacer po plaży- z ochoty na coś świeższego
  • Pink Sands - Różowe Piaski - podobno najczęściej sprzedawany zapach, więc wrzuciłam go z czystej ciekawości:)
Koszt jednej tarty to 6zł.
Podrzućcie w komentarzach swoje ulubione zapachy:) Te na których się zawiodłyście też.


58 komentarzy:

  1. Kuszą, kuszą.. Chyba jestem jedyną blogerką która jeszcze ich nie miała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie ja jestem drugą:) Ale muszę w końcu kupić. Tylko jak tu wybrać spośród tylu zapachów:)

      Usuń
    2. Ja ich pierwszy raz spróbowałam z rok temu, to dopiero drugie podejście i sama nie wiem czemu szybciej się nie zdecydowałam. W niektórych miastach woski są dostępne stacjonarnie:)

      Usuń
  2. Ja zamówiłam swoje pierwsze woski wczoraj wieczorem. Jak się nasłuchałam tych wszystkich pozytywnych opinii to musiałam je mieć. Jestem ich strasznie ciekawa. Mam nadzieję, że się nie zawiodę, bo liczę na to, że będą bardzo fajne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że się nie zawiedziesz. Chyba że nie lubisz intensywnych zapachów? Bo woski to trochę coś innego niż olejki i świeczki.

      Usuń
  3. Ala ja również ich jeszcze nie miałam, więc jest nas dwie :)
    Jednak muszę przyznać, że wczoraj kiedy byłam w mydlarni strasznie mnie kusiły, oj kusiły! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kup jedną na wypróbowanie, ale ostrzegam,że to wciąga:)

      Usuń
  4. Miałam już kilka wosków, nie umiem opisywać zapachów, ale spodobały mi się najbardziej:
    Midnight Jasmine, Garden Sweet Pea, Pink Sands
    True Rose - jak dla mnie porażka.
    Ślicznie pachnie jeszcze lemon lavender, ale jest zbyt intensywny i narzeczony powiedział, żebym więcej go nie paliła (i tak wypaliłam do końca;).
    Ostatnio paliłam sun sands i pachnie bardzo słabo, zapach też nie jest zbyt przyjemny :)
    a i jeszcze home sweet home, ale to bardziej zimowy zapach, taki świąteczny :)
    Na pewno jak wypalę te co mam to pojawi się post o tym co polecam, a co nie :D
    Ja na szczęście mam sklep stacjonarny w Gdyni i mogę iść i niuchać na miejscu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostępność w sklepie stacjonarnym to niezłe udogodnienie, ja muszę brać zapachy w ciemno., Myślałam o tym lemon lavender, ale kilka dziewczyn mówiło że to dziwne połączenie i się w końcu nie zdecydowałam. Jasmine mam sama więc wypróbuję:)

      Usuń
  5. Wszyscy tak zachwalają te woski że i ja chyba sobie zamówie... Ale jest jeden problem - je się pali jak zwykłe świeczki - w sensie czy ma knot i te sprawy? Dłużej się palą niż zwykłe świeczki? Są takie małe i za 6 zł... opłaca się?

    Jolka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobię posta o tym na pewno, kiedyś taki nawet u mnie był. Do wosku musisz mieć kominek. Kruszysz np. 1/3 wosku na górę kominka [tam gdzie normalnie wlewasz wodę i olejek], a pod spodem wkładasz świeczkę. Wosk się topi i ladnie pachnie. Możesz go tak podgrzewać wiele razy bo zapach długo się utrzymuje. Woski nie mają knota, bo nie są to typowe świeczki.

      Usuń
  6. Ja jeszcze polecę Fluffy Towels i French Lavender, a co to za sklep? Jestem ciekawa, bo sama często zamawiam je. Aktualnie jednak najczęściej zamawiam na allegro u ulubionej sprzedawczyni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sklep który współpracuje z kilkoma blogerkami z tego co wiem, może się domyślisz:) Będę wdzięczna za podanie ulubionej sprzedawczyni:)

      Usuń
    2. Rita11-2009, już kilka razy u niej robiłam i za każdym razem miałam szybką przesyłkę, a od drugiego zakupu zawsze gratisy :)

      A wiesz, że nie wiem. Jeden na C mi się tylko kojarzy

      Usuń
    3. Dziękuję bardzo, będę pamiętać przy następnych zakupach:)

      Usuń
  7. ja jestem od nich uzalezniona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja mam alergie na te tarty...wydobywa się z nich tak intensywny zapach że od razu boli mnie głowa;[[[ Ale co innego ze świeczkami chociaż też są intensywne, ale nie aż tak żeby się rozchorować...Każdy lubi coś innego;]]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz na myśli świeczki Yankee Candle? Różnią się intensywnością od tart?

      Usuń
  9. Moimi ukochanymi zapachami są: midsummer's night, fluffy towels, pink sands, coastal waters, honey and spice. Mam ich naprawdę dużo i wszystkie mi się podobają. A porażką był na razie jednen - wedding day - okropny, duszący zapach :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiało mnie bardzo jak pachnie ten Wedding day bo to bardzo intrygująca nazwa. Swoją drogą ciekawe czym kierował się ktoś nadający takim zapachom takie ciekawe nazwy. Dwa z Twoich ulubionych mam, ciekawe czy staną się też moimi ulubieńcami:)

      Usuń
  10. ja czekam na opisy tych zapachów :)
    jeszcze nie miałam żadnego wosku..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będą za jakiś czas. Polecam spróbować jeśli lubisz świeczkowe klimaty.

      Usuń
  11. Uwielbiam czereśnię oraz świeże róże:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świeże róże brzmią bardzo intrygująco. Sama lubię kwiatowe zapachy.

      Usuń
  12. Bardzo kusi mnie Black Coconut. Ciekawa jestem o jakim sklepie piszesz, też miałam małą przygodę z jednym :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze go nie paliłam, ale zapowiada się ciekawie. Co do pytania to PS.

      Usuń
  13. jeszcze nie miałam żadnego wosku,ale zapachy mnie kuszą ;DD

    OdpowiedzUsuń
  14. nie znam tych wosków, ale głośno o nich

    OdpowiedzUsuń
  15. Znam Midnight Jasmine i przyjemnie wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja póki co wypaliłam tylko 3 także za dużo nie polecę, ale 2 z nich to już dla mnie hity - a child's wish oraz waikiki melon :) są wspaniałe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Waikiki melon brzmi świetnie. Chętnie bym wypróbowała, ale chyba nawet nie było go tam gdzie zamawiałam, bo nawet nie kojarzę takiego zapachu.

      Usuń
  17. Uwielbiam Yankee Candle! Mają cudowne zapachy, bardzo mnie przyciągają zwłaszcza takie nazwy jak "Spacer po plaży" czy "Miękki kocyk". Zawsze jestem ciekawa takich zapachów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miękki kocyk był opisywany jako zapach dzieciństwa, więc byłam bardzo ciekawa jak pachnie.

      Usuń
  18. Również mogę polecić woski :) Skusiłam się na nie pod koniec zeszłego roku i muszę powiedzieć, że pachną fenomenalnie. Nierozpakowane, schowane w szafie dodatkowo spełniają się w roli 'saszetki zapachowej' ;)

    Przez cała zimę królował u mnie Cranberry Ice, mniam :) W zapasie posiadam także Fluffy Towels (dobry przy wiosennych porządkach) oraz Fresh Cut Roses. Kuszą mnie jeszcze wszystkie 'plażowe' zapachy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie nawet pomyślałam ostatnio, że mogłyby się idealnie sprawdzić jako zapach do szafy:) Na pewno sobie wypróbuję.

      Usuń
    2. Nierozpakowane z małą dziurką z brzegu folii też się sprawdzają, nie tylko w szafie. Mam porozkładane po mieszkaniu, w dyskretnych miejscach, czuć je zawsze jak przechodzi się obok danego miejsca.

      Usuń
  19. Szaleństwo z tymi woskami! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wielu blogach się teraz pojawiają, ale to nie dziwne, są warte wypróbowania:)

      Usuń
  20. mój misiu kochany jest, reszty nie znam, jeszcze hehe

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja na swoje pierwsze zakupy miałam 5 minut: wybrałam White Gardenia i... przepadłam! Zapach booooski, już muszę lecieć dokupic następne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam ostatnio o tym zapachu i bardzo mnie zaintrygował:)

      Usuń
  22. Mam ogromną ochotę na black coconut :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Dostałam ostatnio od Agi - 82Inez mój pierwszy wosk, Lemon Lavender :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Do mnie leci kolejna dziesiątka wosków :D
    Z ulubionych zdecydowanie Bahama Breeze - nawet nie wiedziałam, że aż tak lubię zapach ananasa. Baby Powder też zagości u mnie na dłużej. Zawiodłam się na Garden Hideway - miało być wiosennie, a ja czuję jedynie trawę :P
    Mam ochotę na kokosa, ale waham się ze względu, że zapachu czystego kokosa bez żadnych dodatków nie zniosę na dłuższą metę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten ananas brzmi kusząco, ja takie zapachy bardzo lubię:) A jak Ci się kojarzy Baby Powder? Intrygująca nazwa. Ma intensywny zapach?

      Ten Black Coconut jak dla mnie pachnie dosyć delikatnie.

      Usuń
  25. Osobiście wolę olejki, ale coraz częściej z zaciekawieniem spoglądam na woski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama byłam zagorzałą zwolenniczką olejków, ale po pierwszym razie z woskami zmieniłam zdanie:) Więc zastanów się czy też chcesz ryzykować i popaść w to uzależnienie.

      Usuń
  26. ja też zamawiałam, z tych które ty masz zamówiłam kokos, a dla siostry jaśmin i spacer po plaży. Muszę pstryknąć zdjęcia, tylko że moje są już pootwierane, bo jak dostaję paczkę to muszę wszystkie po koleji wypróbować po małym kawałeczku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam to samo:) Kokos pachnie zdecydowanie delikatniej niż sądziłam.

      Usuń
  27. U mnie Honey&Spice był największym rozczarowaniem. Kupiłam go późną jesienią i spodziewałam się bogatego, korzennego zapachu. Niestety okazał się słaby i bez wyrazu. Ciekawa jestem jak się spisze u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Black Coconut oraz Soft Blanket przy najbliższym zamówieniu ląduje w koszyku. :>

    OdpowiedzUsuń
  29. jakiej są mniej więcej wielkości te woski?
    ( mam na myśli średnicę :))
    i na ile dni wystarcza jedno opakowanie? :)
    czekam na odp :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz.
Wszystko czytam i w miarę możliwości odpowiadam. Proszę nie spamować, jeśli napiszesz ciekawy komentarz będę wiedziała jak trafić na Twojego bloga:)

Pod wcześniejszymi postami niż najnowszy jest ustawiona moderacja, bym nie przegapiła Twojego komentarza:)

SZABLON BY: PANNA VEJJS.