Ja szczerze mówiąc średnio za nimi przepadam, mimo, że wiem, że taki typ skóry jaki mam czyli mieszaną bardziej w stronę tłustej z rozszerzonymi porami (wydaje mi się, że to bardziej genetyczne uwarunkowanie i kosmetyki niewiele zmienią) powinna być dogłębnie oczyszczana każdego dnia. Stosuję żele, ale nie powiem, żebym to lubiła. Chyba jeszcze mi się taki nie trafił, który w jakimś stopniu nie powodowałby przesuszenia, stąd moje sceptyczne podejście. No, ale nie pora na moje wywody.
Na celowniku produkt z Under Twenty 2 w 1 aktywny żel-peeling myjący*.
[salicylan sodu + Wit. PP + drobinki peelingujące]
Opis producenta:
Jak działa:
● Redukuje zaskórniki i trądzik
● Wygładza skórę
● Głęboko oczyszczona, wygładzona cera o matowym wyglądzie
Jak stosować?
Nałożyć na nawilżoną skórę twarzy. Delikatnie wmasować pieniący się peeling ze szczególnym uwzględnieniem partii, na których występują niedoskonałości, na twarzy w tzw. strefie T (czoło-broda-nos). Następnie spłukać obficie wodą. Można stosować na skórę dekoltu i pleców. Produkt nie jest zalecany dla skóry suchej i wrażliwej. Dla lepszego efektu stosować zawsze z kosmetykami tej samej linii.
Nałożyć na nawilżoną skórę twarzy. Delikatnie wmasować pieniący się peeling ze szczególnym uwzględnieniem partii, na których występują niedoskonałości, na twarzy w tzw. strefie T (czoło-broda-nos). Następnie spłukać obficie wodą. Można stosować na skórę dekoltu i pleców. Produkt nie jest zalecany dla skóry suchej i wrażliwej. Dla lepszego efektu stosować zawsze z kosmetykami tej samej linii.
Moje odczucia:
Opakowanie duże, wygodne w użyciu, bardzo giętkie z funkcjonalnym zamknięciem. Fajne, mimo, że nie ma najwygodniejszej pompeczki.
Kosztuje ok. 16 zł/150ml.
Zapach jak dla mnie jest ostry, bardzo orzeźwiający. Nie uważam jednak tego orzeźwienia za atut.. nawet gdy podczas stosowania żel nie dostanie się do oczu sam zapach je drażni. Nie muszę chyba dodawać, że po dostaniu się do oczu nie powoduje przyjemnych wrażeń.
Konsystencja żelu jest średnio gęsta, bardziej leista. Wewnątrz zatopione są niebieskie, ścierające drobinki. Drobinki są odpowiedniej wielkości, to raczej delikatne „ścieraki”, nie powodują podrażnień.
Jeśli chodzi o działanie, to żel faktycznie oczyszcza, ładnie wygładza od razu po zastosowaniu. Nie mam wrażenia bardzo naciągniętej skóry, tylko dobrze oczyszczonej. Skóra jest na pewno delikatniejsza w dotyku i gładziutka:) Docelowo jest to produkt dla osób z widocznymi niedoskonałościami. Cóż, trądziku nie mam (na nie/szczęście minęły te młodzieńcze czasy), ale mam rozszerzone pory i czasami pojawiają się u mnie inne niespodzianki.
Co mi się w nim nie podoba? Pewnie dla wielu osób dodanie do żelu do twarzy peelingujących drobinek będzie atutem. Dla mnie jest to nie do końca trafiony pomysł. Jak wiadomo żelu należy używać właściwie codziennie (właściwie, bo dla mnie jakikolwiek używany co dzień bardzo wysuszyłby skórę), a nie uważam, że robienie peelingu każdego dnia będzie miało dobry wpływ na skórę. Złuszczanie martwego naskórka jest sensowne, ale nie codziennie. (Jeśli myślicie inaczej chętnie o tym poczytam).
Dlatego nie używam go codziennie, a 2-3 razy w tygodniu. Do codziennego stosowania wydaje mi się „zbyt mocny”, mimo, że drobinki są dosyć delikatne, ale to jednak peeling.
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Polyethylene, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Acrylates Copolymer, PEG-18 Glyceryl Oleate/Cocoate, Coco-Glucoside, Triethanolamine, Niacinamide, Disodium EDTA, Mannitol, PEG-10 Olive Glycerides, Propylene Glycol, PEG-120 Methyl Glucose Trioleate, Sodium Salicylate, Cellulose, Lactic Acid, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Salix alba (Willow) Bark Extract, Tocopheryl Acetate, Hydroxypropyl Methylcellulose, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum, Limonene, Hexyl Cinnamal, Linalool, Benzyl Salicylate, Benzyl Alcohol, Cl 42090, Cl 77007
Stosowałyście go? Podzielcie się wrażeniami:)
Odkąd stosuję OCM nie używam żeli do twarzy i cera jest bardzo z tego zadowolona :]
OdpowiedzUsuńSama jakiś czas stosowałam OCM:) Pewnie wrócę do tego niedługo. To w sumie bardzo minimalizuje potrzebne kosmetyki:) A kremu używasz?
OdpowiedzUsuńJa używam żelu 2x dziennie ;d A najlepszy jaki miałam i dalej używam to vichy normaderm ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno dobry i na pewno kosztowny? Chociaż ja z aptecznych testowałam np. z La Roche Possay i nie był dla mnie jakiś fenomenalny.
UsuńKurcze mam podobnie,cera tłusta ale żele wysuszają mi skórę,źle reaguje na wodę,strasznie kapryśna jest. wolę płyny micelarne;) chociaż głębokiego oczyszczenia nie czuje.
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam micelki, ale do demakijażu. Ale jeśli mam wybierać to jednak wolę toniki niż żele do twarzy. Mniej z nimi roboty. Lubię żeli do twarzy używać pod prysznicem gdy mogę sobie chlapać bez problemu.
UsuńOCM?? A cóż to takiego??:)
OdpowiedzUsuńOgólna idea metody polega na zmywaniu makijażu i nie tylko mieszanką olejku rycynowego (w proporcji zależnej od rodzaju cery - ma działanie wysuszające) i innego oleju (oliwa z oliwek, migdałowy itp.). Wszystko zmywamy szmatką z mikrofibry (rodzaj zależny od upodobań) no i stosujemy okłady zimne i ciepłe. Szczegółowe info znajdziesz na innych blogach lub wizazu.
Usuńnie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam z nim doczynienia, ale słyszałam dość dobre opinie.
OdpowiedzUsuńTo na pewno zależy od skóry, do tłustej z zaskórnikami może się sprawdzić.
UsuńU mnie działanie mogłoby się sprawdzić i lubię takie orzeźwiające zapachy:)
OdpowiedzUsuńTo taki mentolowo-drażniący zapach... nie wiem czy ktoś jest w stanie go polubić. Chociaż na wizażu wiele dziewczyn pisało, że go lubi - dla mnie to niepojęte:)
Usuńmi ten żel przesuszał buźkę i musiałam odstawić ...
OdpowiedzUsuńNo właśnie...ale nie ma tragedii gdy się go stosuje co jakiś czas.
UsuńNie lubię kosmetyków tej serii. Naprawdę nie dla mnie.
OdpowiedzUsuń