Jest to eyeliner z limitki Catrice, która obecnie jest przeceniona w Naturach. Swój kupiłam za 9,99 zł (wcześniej 15,99 zł).
C01 Nautica - Cruise Couture
Odcień: Ogólnie rzecz biorąc eyeliner jest w kolorze granatu, mimo, że wygląda w opakowaniu niemal na czarny. Przy swatchach na dłoni możemy dojść do wniosku, że to nawet granatowa czerń, ale po nałożeniu na oko kolor zmienia się w zależności od nałożonej ilości. Przy delikatniejszej kresce to bardziej granat, ale im go więcej tym kreska robi się ciemniejsza.
Konsystencja: Nie miałam okazji używać innych eyelinerów z Catrice, ale w porównaniu z moim brązem z Essence ten jest gęstszy i nieco trudniejszy do nałożenia.
Trwałość: Wytrzymał na oku dobrych kilka godzin, więc nie narzekam. Myślę, że będzie ok. Poza tym dosyć łatwo go zmyć, nawet micelem:)
Z czasem napiszę o nim nieco więcej. Chciałam wstępnie dać znać, czy jest warty uwagi, bo może jeszcze go spotkacie:) Moje pierwsze wrażenia są pozytywne.
Świetny kolor, bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńPodobami sie :)
OdpowiedzUsuńGdybym byla w Polsce z checia bym go przytulila, a nawet i dwa :)
daje radę ten eyeliner, kreska też jest ładna :)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Raczej nie spodoba się osobom szukającym typowego granatu, bo to pośredni kolor, ale mi odpowiada.
Usuńrzeczywiście bardziej czarny niż granatowy,ale co tam :) kreska piękna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Do swoich kresek mam dużo zastrzeżeń, ale to przez opadającą powiekę która jest ciężka we współpracy.
Usuńmam to samo i wiem jakie to trudne :) niestety mi zazwyczaj nie wychodzi nic
UsuńNajbezpieczniej jest chyba za bardzo jej nie przedłużać:)
Usuńczy Ty też linie wodna nim pomalowałaś czy mi się wydaje?
OdpowiedzUsuńNie, to granatowy cień:)
Usuńładny :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba.
Usuńbardzo ładny :) ni to granat ni to czerń :) pewnie będzie odpowiadał niezdecydowanym Paniom, które nie wiedzą czy wolą czerń czy granat :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że masz w tym nieco racji :) Sama nie kupiłabym raczej typowego granatu, bo nie używałabym go często. Ten jest taki nieokreślony.
Usuńmam chęć na niego, niestety nie mam teraz dostępu do natury i nie wiem czy zdążę kupić :/
OdpowiedzUsuńŁadna kreska :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie to on jest grafitowy :D ale podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńMożliwe:) Ciężko mi określić ten kolor.
Usuńbardzo ładna kreseczka, ale nie mój odcień :)
OdpowiedzUsuńwczoraj patrzyłam na niego...ale wybrałam pomadkę z tej promocji ;)
OdpowiedzUsuńładna kreska, taka równa, odcień również interesujący :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Chociaż...do perfekcyjnej kreski mi daleko, ale staram się.
UsuńJa mam czarny eyeliner w żelu essence i jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę kupić, bo nie mam typowej czerni. Tylko ja nie używam tak często eyelinerów żeby mieć wszystkie kolory:) No, ale czerń jako klasyk, trzeba mieć.
Usuńoo :) nie spodziewałam się, że taka intensywna kreska wyjdzie po tym żelowym eyelinerze :) może się skuszę (choć od lat mam ten sam:D i ciężko będzie mi się przestawić:D)
OdpowiedzUsuńJeszcze bardziej chyba polecam te z Essence, są rzadsze. Chociaż piszę to po przetestowaniu zaledwie jednego koloru, ale myślę, że wszystkie są podobne.
UsuńOstatnio mnie jakos linery nie ruszają, odkąd korzystam z duraline robię kreskę w każdym kolorze cieni które posiadam. Wcześniej miałam 2 linerki z Essence i jeden Bobby Brown. Fajne produkty ale jak dla mnie zbyt szybko się starzeją :/ Szkoda...
OdpowiedzUsuńJakiego tuszu używasz?
Tutaj jest to akurat Bell Wow klik już na wykończeniu więc wyszedł tak sobie.
UsuńDla mnie bardzo szybko zestarzał się mój liner z Elfa... od początku miał gęstą konsystencję, bez porównania z Essence.
O, nie miałam linera z ELFa dobrze wiedzieć, że jeszcze szybciej się starzeje...
UsuńKiedyś był na nie szał, ale jak dla mnie bez porównania z tymi z Essence, które są naprawdę żelowe.
Usuńwygląda mi na szary :) Ale i tak śliczny ten kolor... ;)
OdpowiedzUsuńCoś w tym może być:) Taki ciężki do określenia ten kolor, mimo, że w opakowaniu wygląda jak granat.
UsuńEyeliner jak eyeliner, ale umiejętności robienia kresek zazdroszczę ^^ Jednak rzęsy mogłaś rozczesać bo bardzo rzuca się w oczy, że są posklejane ;-)
OdpowiedzUsuńNiestety takie uroki tego tuszu. Zwykle rozczesuję je jedną szczoteczką której akurat nie mogłam znaleźć.
UsuńPS. Proszę o wybaczenie:)
UsuńSpoko w końcu w poście nie o rzęsy chodzi :-)
UsuńO, to między innymi ja prosiłam! :D wygląda ładnie, tylko tak jakoś... mało czarno? Czy to kwestia światła?
OdpowiedzUsuńNie jest to na pewno typowy czarny kolor, bo nawet w opakowaniu jest granatowy. Kolor taki lekko blady jak na granat i czerń. Nie zadowoli każdego.
Usuńchciałam go, ale niestety ostatnia sztuka dziabnięta była :/ za to się szminką pocieszyłam :)
OdpowiedzUsuńEh...zawsze ktoś musi łapsko wsadzić.
UsuńNie mam nic z Catrice, ale czuję się zachęcona do zbadania ich standu:)
OdpowiedzUsuńTo akurat limitka, ale chyba wszystkie ich linery są podobne.
UsuńJa ostatnio kupiłam z Essence i jest to mój pierwszy eyeliner w żelu. Też muszę potestować :)
OdpowiedzUsuńJa obecnie używam tylko żelowych eyelinerów:)
UsuńBardzo lubie kreski w takim kolorze
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor kreski!
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie:) Lubię niebieskie kreski. Nawet mi pasują, no może poza takimi bardzo jasnymi;) Ten eyeliner różni się od mojego Inglotowego, więc trzeba się zmobilizować i pójść do drogerii, zanim go wykupią;)
OdpowiedzUsuńja używam kredki Eveline do kresek. jest trwała, ładnie wygląda więc nie mam potrzeby zmiany:)
OdpowiedzUsuńTwoja kreska b.fajnie wygląda.
Na oku wygląda bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńdwie kreski o makijaż oka gotowy, też bym tak chciała :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna kreska:)
OdpowiedzUsuńBlog miły dla oka, lekko się czyta, będę częściej zaglądać ;)!
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda :) ni to czerń ni granat, tak w sam raz :)
OdpowiedzUsuńRany, byłam pewna, że to jest szary a nie granatowy odcień :) Jak takie to tanie to może kiedyś wypróbuję w jakimś ciekawszym kolorze :)
OdpowiedzUsuń