Pokażę Wam dziś jedną z moich ulubionych szminek i jedną na której się nieco zawiodłam. Szczerze mówiąc coraz rzadziej używam szminek, bo ogólnie rzecz biorąc podstawą jest u mnie makijaż oczu. Poza tym szminki i błyszczyki szybko znikają z moich ust, a nie lubię chodzić z nimi w kieszeni, żeby móc poprawiać stale makijaż. Swoją drogą musiałabym to chyba robić co pół godziny. To zdecydowanie nie dla mnie.
Czasem jednak wpadnie mi coś ciekawego do koszyka. Zwykle jest to szminka w różowym kolorze. Kiedyś uważałam, że pasują mi brązy, ale od dawna już nie kupuję takich kolorów, bo nie wyglądam w nich dobrze.
Pierwsza pomadka to Lasting Finish Matte nr 101 z Rimmela sygnowana przez Kate Moss.W Polsce dostępna jest w pięciu kolorach, które jak dla mnie są bardzo podobne. Wydaje mi się, że mój kolor jest taki najbardziej słodki i cukierkowy, więcej w nim odcienia różu niż w pozostałych wersjach, które mają w sobie delikatne tony czerwieni. Jeśli nie wiecie co ma na myśli to pokażę Wam porównanie z bloga Wszystko co mnie zachwyca - [klik]. (Mam nadzieję, że autorka nie będzie miała nic przeciwko).
Według opisu na stronie producenta formuła szminki została wzbogacona pyłem rubinowym, który nadaje jej kolorowi głębię i zapewnia matowe wykończenie. Muszę przyznać, że dobrze kryje usta i kolor jest naprawdę intensywny. Niestety jak to bywa przy matowych formułach wysusza usta i bez użycia balsamu do ust nakłada się po prostu źle. Na moich ustach tworzy jakieś grudki i podkreśla suche skórki. Kolor naprawdę przypadł mi do gustu, ale przez tą tępą formułę nie polubiłyśmy się. Niestety kolor to nie wszystko jeśli aplikacja jest mocno niezadowalająca. W regularnej cenie kosztuje ok. 19 zł.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Druga kupiona w tym samym dniu pomadka spodobała mi się znacznie bardziej i nie ukrywam, że było to dla mnie niemałym zaskoczeniem biorąc pod uwagę jej cenę - ok. 6 zł. Nawilżająca pomadka do ust z Wibo (seria Elixir) nr 6 to teraz taki mój dzienniak. Ładny delikatny róż, który na ustach bardziej przypomina błyszczyk niż szminkę. Idealnie się rozprowadza, jest mięciutka, przypomina mi nieco Celię Nude. Mam tylko nadzieję, że nie będzie się tak rozpływać gdy zrobi się cieplej. Nie utrzymuje się zbyt długo, ale też nie wysusza ust (chociaż pozostawia je nieco szorstkie) i ładnie pachnie. Niestety jej opakowanie jest bardzo tandetne i pewnie gdybym o niej nie przeczytała to nie zwróciłabym na nią uwagi.
Za taką cenę w porównaniu z jakością jestem jednak na tak. Bardzo przypadła mi do gustu ta pomadka i jeśli podoba Wam się któryś kolorek, to bierzcie w ciemno:)
Ostatnio zauważyłam, że ładnie pasuje do mojego cukierkowego różu z Inglota, który dzięki tej pomadce bardziej mi się spodobał. To teraz takie moje duo, które według mnie sprawia że wyglądam jakoś tak promienniej:)
Jakie są Wasze ulubione pomadki? Chętnie poczytam o tych różowych:)
Eliksir zdecydowanie wygląda lepiej :) Muszę się w końcu na jakąś skusić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A.
Za taką cenę grzechem byłoby nie spróbować. Chyba taniej już być nie może:)
UsuńWibo o wiele lepiej wygląda :)
OdpowiedzUsuńobydwie ładne, ale eliksir prezentuje się lepiej;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie ta Kate nie wygląda zbyt rewelacyjnie, jak i Twój opis nie zachęca... Za to Eliksir sama mam i bardzo go lubię. podobnie jak Ty byłam też tym faktem pozytywnie zaskoczona :) I dużo osób porównuje go do Celii :)
OdpowiedzUsuńPomadki matowe wysuszają usta, podkreślają to co nie trzeba...-fakt, ale ta z Rimmela to mi w ogóle nie wiem co robi? Dawno nie miałam tak niewspółpracującej pomadki..
UsuńWibo! Wygląda ślicznie :)
OdpowiedzUsuńja się teraz przerzuciłam na lip tinty :)
OdpowiedzUsuńA one nie wysuszają ust?
Usuńo kurcze, nawet nie zwracałam uwagi na pomadki wibo, musze to zmienić :)
OdpowiedzUsuńChyba warto:)
UsuńMam z Wibo numerek 9 :) Ja polecam Ci Celię Care. Mam numer 2 i jestem zachwycona kolorem :)
OdpowiedzUsuńWygooglałam kolor i jest całkiem całkiem:) Tylko czy nie jest tak miękka jak ta Nude? U mnie ona bardzo szybko się złamała:(
Usuńsliczne kolorki :) tez wole róze niz czerwienie :)
OdpowiedzUsuńPrawdę powiedziawszy u mnie każda typowa czerwień szybko się rozmazuje i nie wygląda to dobrze:) Już zrezygnowałam z tych eksperymentów, zbyt często dotykam ust żeby cokolwiek się utrzymało. No i sprawdzanie co chwilę w lustrze czy nic się nie rozmazało też nie jest fajne. Z różami nie ma aż tyle problemów:)
Usuńmam dwa eliksirki i baaardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc dla mnie to one mają wszystkie bardzo podobne kolory:)
UsuńJa uwielbiam pomadki z Wibo! Świetnie nawilżają usta i dają delikatny naturalny kolor :)
OdpowiedzUsuńJa też kupiłam ostatnio wibo i szukałam jej ze względu na opinie, bo opakowanie nie zwróciło mojej uwagi. Bardzo ją polubiłam i chyba wybiorę się kupić jeszcze jeden odcień :-)
OdpowiedzUsuńNa moim opakowaniu już dawno nie ma napisu że to seria Elixir :) No i sam wygląd nie powala, a mogłyby kosztować nieco drożej i wyglądać lepiej.
Usuńwibo jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńBardziej mi się podoba Wibo na ustach niż rimmel.
OdpowiedzUsuńobie są bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńrimmela mam, ale wygląda ładnie tylko na wypielęgnowanych ustach, jak mam suche skórki to ble :D
U mnie nawet na balsamach do ust wygląda średnio. Zupełnie nie przypadła mi do gustu jej formuła. A szkoda, bo kolor ma naprawdę piękny.
UsuńW kwestii kolorów Rimmela mam identyczne zdanie - te matowe szminki (szczególnie nr 101, 102 i 103) są właściwie na jedno kopyto. Mam 104 i 105 (która jako jedyna wyróżnia się innym podtonem) i więcej nie planuję, po co mi kilka prawie identycznych szminek :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą uwielbiam serię Lasting Finish i nie zauważyłam podkreślenia suchych skórek. Wibo nie miałam i nie planuję, wystarczy mi już pomadek (na chwilę) ;)
Nena chyba najbardziej lubię szminki właśnie z Rimmela i nigdy wcześniej nie miałam tak niemiłych przygód z nimi..
UsuńWibo ładniejszy:)
OdpowiedzUsuńFakt, Wibo wygląda o niebo lepiej, ale Rimmel to pomadka, a Wibo to pomadko-błyszczyk;)
OdpowiedzUsuńWiadomo że pomadko-błyszczyki zawsze będą lepsze bo lepiej się nakładają i wyglądają. Z drugiej jednak strony chciałabym, żeby matowa Rimmel jakoś wyglądała, a wygląda i aplikuje się niestety źle.
UsuńWibo jest bardziej na co dzień a Rimmel bardzo ładnaa ale nie dla wymagających ust niestety;(
OdpowiedzUsuńTego koloru z Wibo nie posiadam ale uwielbiam te pomadki.
OdpowiedzUsuńZ Rimmela mój ulubiony róż to Airy Fairy :) Lubię ją za kolor, zapach i konsystencję. natomiast obok Eliksirów przechodziłam już kilak razy, ale nie mogłam się zdecydować na kolor- teraz już wiem co wybrać ;D
OdpowiedzUsuńIwetto Airy Fairy to taki klasyk. Nie wiem co zrobię jeśli postanowią ją kiedyś wycofać. A z Wibo bierz w ciemno jakiś róż, konsystencję chyba wszystkie mają taką samą, więc nie trafiają się gorsze sztuki:)
Usuńlubie te z wibo ale moje ukochane to catrice i kobo ;)
OdpowiedzUsuńPodziel się swoimi ulubionymi kolorkami. Mam ochotę szczególnie na jakąś nową szminkę z Catrice.
Usuńwygląda świetnie, muszę w końcu zakupić którąś ze szminek wibo!
OdpowiedzUsuńFajnie to wibo prezentuje się na ustach, jednak już kilka razy miałam ją w ręku w ross, ale to opakowanie jest tak fatalne, że nieco mnie odstrasza :)
OdpowiedzUsuńNapisy ścierają się w zastraszającym tempie niestety. No i sam kolor i kształt...dziwne, że ktoś pomyślał,że się spodoba klientkom.
Usuńuwielbiam Wibo pomadkę, świetnie nawilża usta, i nie chcę żadnych innych:)
OdpowiedzUsuńŚwiat Wery również nardzo ją lubię, tylko w sumie kolory wszystkie są dla mnie jakieś podobne w nich.
UsuńSzczerze mówiąc, to ja też ostatnio rzadko używam szminki :) Jednak jakbym używała, to zdecydowanie bardziej wolałabym nabyć tę szminkę za 6 zł :)
OdpowiedzUsuńTeż szybko u Ciebie znika? Jeśli mam na sobie tylko cienie to czuję się ok, z samą szminką jest mi nijak i jednak wolę tą pierwszą opcję nawet bez szminki.
Usuńmuszę w końcu zakupić ten eliksir :D
OdpowiedzUsuńWersja Wibo zdecydowanie bardziej podoba mi się na ustach :) Nie miałam jeszcze tych pomadek z Wibo, muszę w końcu nadrobić :)
OdpowiedzUsuńMusisz, musisz:)
Usuńeliksirem kuszą wszyscy, a ja jeszcze jej nie mam :o :)
OdpowiedzUsuńWibo na ustach prezentuje się ciekawiej :)
OdpowiedzUsuńLubię takie "mokre" wykończenie.
Ja również:) Ładniej uwydatnia usta i nie podkreśla mankamentów:)
UsuńMam tę pomadkę w odcieniu 07 jest odrobinę jaśniejszy od twojego, świetna szminka:)
OdpowiedzUsuńPomadka Wibo wygląda dużo lepiej :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię pomadko-błyszczyki z Celii, ostatnio zakupiłam słynną Airy Fairy z Rimmela i również przypadła mi do gustu :)
Airy Fairy używam od dawna i szczerze mówiąc nie spotkałam drugiego tak pięknego i idealnego koloru.
UsuńOstatnio jestem zakochana w Chanel rouge shine,daje świetny efekt i nawilża usta,ale te z Rimmela rownież bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńJuicyBeige Chanel to jednak nie moja półka cenowa, ale dziękuję za miły komentarz:)
UsuńMam są samą pomadkę z Rimmela i jest boska, a Eliksir mam w kolorze 4 i tez bardzo ją lubię.
OdpowiedzUsuńA jak u Ciebie się aplikuje? Lepiej niż u mnie?
UsuńMam identyczny odcień z wibo i w zupełności sie zgadzam dosłownie ze wszystkim co napisałaś. bardzo duże zaskoczenie jak za taką cenę :)
OdpowiedzUsuńMam identyczne pomadki i też przyznam, że chętniej sięgam po tą Eliksir niż Kate - z tych samych powodów. A ostatnio złapałam na wyprzedaży szminkę z Tesco F&F - piękny róż "Shh" za około 7,50zł. Polecam, piękny jest! Bardziej błyszczący niż Eliksir chyba, ale też polubiłabyś, moim zdaniem. :))
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam dostępu do Tesco.Szkoda, bo jakiś czas temu to był mój ulubiony market:)
UsuńTa pomadka Wibo wygląda cudownie. Muszę jej poszukać u mnie w sklepie.
OdpowiedzUsuńZ różowości polecam Celię nude 601 i błyszczyki XXXL Essence. U mnie sprawują się świetnie :).
OdpowiedzUsuńNiestety nie wrócę już do Celi Nude, bo jedyna sztuka którą miałam (nr 602) bardzo szybko uległa zniszczeniu... :(
UsuńA podasz numer różu z inglota?:) ja mam bardziej brzoskwiniowy, ale zaintrygowałaś mnie tym cukierkiem!
OdpowiedzUsuńPodlinkowałam napis:) To numer 72, z tego co się orientuję bardzo popularny. Chociaż jak dla mnie był zbyt mocny i różowy jak go kupiłam. Teraz już przywykłam.
UsuńWibo pięknie wygląda na Twoich ustach. Cały czas czytam pozytywne recenzje, a mnie po prostu odstrasza opakowanie. Wiem, że to bzdura, ale lubię jak kosmetyki ładnie wyglądają : ))
OdpowiedzUsuńWiadomo, że to co ładnie opakowane używa się milej, ale nie ma co oceniać po opakowaniu:) Czasami warto się przemóc i zaryzykować.
UsuńPS. Witam mojego pierwszego obserwatora. Chyba nie mam jeszcze w tym gronie faceta, ale mogę się mylić.
Jeśli chodzi o różowe pomadki, to ja mam jedną cukierkowo różową z Catrice i sobie z nią nie radzę :/ Nie umiem jej dobrze zaaplikować, a jak już mi się uda, to wyglądam fatalnie... Przynajmniej się przekonałam, że róż na ustach nie wszystkiem pasuje ;)
OdpowiedzUsuńRodzynko myślę, że to kwestia doboru koloru, no ale jesteś również innym typem kolorystycznym niż ja. Bo u mnie głównie róż się sprawdza. Jeśli chodzi o tą szminkę z Catrice to nie podoba Ci się jej formuła? Nie mam ani jednej z tej firmy, ale się nad nią zastanawiam.
Usuńznam tą z wibo :) Miała idealnie pasować do błękitnej sukienki na zasadzie wyciągania koloru:D - hahaha... ale z racji że mam także niebieskie oczy.... wyglądałam jak bazarowa księżniczka ;d - brakowało tylko mocno niebieskiego cienia do powiek - zdecydowałam się na nude... a tą oddałam mamie, która bardzo sobie chwaliła :)
OdpowiedzUsuńCaravely ona faktycznie jest taka cukierkowa :) Uważam,że pełni rolę trochę takiej klasycznej czerwieni - nie można przy niej przesadzać z makijażem oczu bo można nieciekawie wyglądać:) Powiem Ci szczerze, że ta z Rimmela pod tym względem jest jeszcze bardziej pink:)
UsuńA ja właśnie lubię Kate. Ja mam nr 103, ciut bardziej przygaszony róż. Miałam wrażenie, że wysusza usta ale wcale tego nie robiła. Ja jestem z niej bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńAnikowa101 kupiłam ją bo właśnie wiele osób mi ją poleciło, ale u mnie niestety się nie sprawdziła. Źle się aplikuje i nie wygląda dobrze co widać nawet na zdjęciu. No nic, mówi się trudno.
Usuńbardzo lubię pomadki Wibo! :) co prawda trwałość nie jest rewelacyjna, ale kolory, cena i formuła naprawdę świetne!
OdpowiedzUsuńWszyscy zachwalają te szminki z Wibo, a ja jeszcze żadnej nie mam...
OdpowiedzUsuńMusisz spróbować bo warto:)
Usuńja lubię i Wibo i Lovely, mam jeden ładny różyk z Lovely nr 01.. sprawdź;)
OdpowiedzUsuńSprawdzę w drogerii. A oni mają jeden typ szminek? Bo nawet się nie orientuję szczerze mówiąc.
UsuńRimmel Lasting Finish 070 Airy Fairy - uwielbiam ten kolor :)
OdpowiedzUsuńJa też :)
Usuńte szminki z wibo są swietne, mam dwa odcienie:)
OdpowiedzUsuńWibo bardzo polubiłam :) Tę pomadkę Rimmel już mniej!
OdpowiedzUsuńBella, czyli odczucia podobne do mnie:)
UsuńŁadne szmineczki, ja mam 2 z Wibo i bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńTe rimmelowskie szminki uwielbiam *.*
OdpowiedzUsuńUwielbiam Wibo Elixir. Mam inne kolory, ale ich formuła jest świetna. Z matowej serii Rimmela mam jeden kolor, ale już mniej mnie zachwyca. :)
OdpowiedzUsuń06 jest ostatnio moim ulubieńcem :) Też stawiam na oczy, bo nie mam czasu ani ochoty ciągle maziać ust, chyba, że balsamem nawilżającym ;)
OdpowiedzUsuńz wibo mam szminkę w kolorze 06 i faktycznie - z aplikacja nie ma problemu i ładnie wygląda na ustach :) matowej kate nie mam, bo już dawno nie szukam matu w pomadce. najlepsze według mnie są pomadki w płynie z manhattanu - nie wysuszają, kolor utrzymuje się długo i daje świetny efekt :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Także uwielbiam pomadki w tym kolorze :D Jeżeli chodzi o porównanie, to bardziej mi się podoba druga, kolor jest głębszy i ma ładniejszy odcień :)Jak na taką cenę to naprawdę dobry efekt :)
OdpowiedzUsuńgdyby tylko nie to straszne opakowanie :O
OdpowiedzUsuń