Pomimo mojego zainteresowania olejowaniem włosów, które trwa już co najmniej rok, naprawdę ciężko było mi odnaleźć "swój" olej. Wiecie pewnie jak to jest, gdy ktoś pisał, że jakiś olej się u niego sprawdza chciałam go wypróbować. Błędów było niestety więcej niż szczęśliwych trafów. Dziś będzie o tym co działa na moje włosy, więc nie wszystko jeszcze stracone:)
Nazwa: Pflegeol Babydream fur mama (Olejek do pielęgnacji ciała dla kobiet w ciąży).
Gdzie możemy go kupić i ile kosztuje: Do kupienia oczywiście tylko w Rossmannach. Kosztuje ok. 12 zł/250 ml.
Ogólne wrażenia: Jest to mieszanka różnych olei, o rzadkiej konsystencji, która lubi spływać z dłoni:/ Olej jest przeznaczony do pielęgnacji ciała kobiet w ciąży, ja oczywiście używam go do włosów bo ma świetny skład. Poza tym przyjemnie pachnie, jest to jeden z fajniejszych zapachów olei z którym się spotkałam. Zapach jest słodki i jak dla mnie dziecięcy:)
Skład:
Dopiero niedawno dowiedziałam się co nieco na temat porowatości włosów i mam nadzieję, że moje wybory będą teraz bardziej trafne. Doszłam do wniosku, że powinnam używać olei wielonienasyconych i jednonienasyconych, ponieważ mam włosy o dużej porowatości. Moją teorię popiera właśnie ten olejek:)
W składzie ma właściwie tylko oleje wielo- i jednonienasycone. Nie zawiera olejów mineralnych, barwników i konserwantów. Dawno chciałam spróbować oleju ze słodkich migdałów, który tutaj jest na drugim miejscu, co jeszcze bardziej utwierdziło mnie w tym przekonaniu. Muszę przyznać, że moje włosy go lubią. Są po nim miękkie i ładnie wyglądają.
Jak go używam: Do niedawna wmasowywałam we włosy i skórę głowy ok. łyżki tego olejku. Trzeba uważać, bo lubi się rozlewać...Ten sposób nawet dobrze się sprawdzał, ale ostatnio znalazłam jeszcze lepszy. Olejek wlewam do butelki z atomizerem, dolewam trochę wody, mieszam i psikam każde pasemko. Po spryskaniu całych włosów wycieram je ręcznikiem i czekam aż wyschną. Nie zawsze mam tyle czasu by stały się suche, bo to naprawdę długo trwa, ale nawet gdy umyję je wcześniej olejek świetnie działa. Po kilku godzinach myję włosy szamponem i nakładam odżywkę.
Jeśli nie macie jeszcze swojego ulubionego sposobu nakładania olei koniecznie przeczytajcie o różnych metodach olejowania.
Żeby jednak nie było tak słodko muszę napisać też o tym, czego w nim nie lubię: Jest zbyt rzadki! Niewygodnie się go aplikuje i brudzi butelkę... Później dosłownie WSZYSTKO się do niej przykleja. Uważam,że dozownik w butelce nie jest do końca przemyślany.
Podsumowując, jeśli Wasze włosy lubią oleje nienasycone powinien Wam się spodobać:)
Stosowałyście go? Jak Wam się podobał?
Bardzo lubię jego zapach, a stosuję też do ciała, nie tylko na włosy ;)
OdpowiedzUsuńJa czasami też, ale raczej rzadko:) Zapach wręcz uwielbiam.
Usuńzapach jest taki klasyczny bobasowy czy w inny sposób dziedzięcy? :)
UsuńTaki bobasowy:) Trochę jak oliwka dla dzieci, coś w tym stylu:)
Usuń*dziecięcy, oczywiście, po 2 w nocy nie powinnam się już publicznie wypowiadać ;P aa to super, uwielbiam taki zapach, muszę kupić bo kokosowy się już znudził:/
UsuńMam go własnie teraz na włosach
OdpowiedzUsuńTeż lubisz?
Usuńjuż dużo dobrego słyszałam o tym produkcie :)
OdpowiedzUsuńJa też i cieszę się, że go kupiłam:)
UsuńNie miałam go jeszcze, ale wkrótce planuję kupić. Mam nadzieję, że i u mnie się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńdolewasz trochę "włosy" ?:)
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować tej wersji z atomizerem.. bo nie lubię w sumie nakładać oleju tak normalnie
Poprawiłam, chodziło mi oczywiście o wodę:D Słyszałam, że niby olej nakładany na mokre włosy słabiej wnika itd, ale u mnie po połączeniu z wodą działa lepiej. Polecam spróbować. Tylko włosy będą schnąć naprawdę wiele godzin:)
UsuńFaktycznie ciekawy skład, muszę chyba się na niego skusić; ja przed olejowaniem zraszam włosy hydrolatem/ woda różaną.
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł:) Spróbuję.
UsuńUżywałam tego olejku jako tanszego i większego zamiennika olejku Alterry Brzoza i Pomarancza, trochę gorzej się spisywał, ale mimo to miło go wspominam, po za oczywiście strasznym opakowaniem, które za każdym razem było ubrudzone..
OdpowiedzUsuńP.S. Też mam włosy wysokoporowate i moje kochają olej ze słodkich migdałów ;)
Anomalia
Nie miałam okazji używać tego brzozowego olejku a teraz niestety nie można go już kupić :(
UsuńLubię jego zapach, używam najczęściej do włosów, czasem do ciała. Dozownik niewygodny potwornie, czasem jak się coś lekko zapcha to lubi "siknąć" w niepożądanym kierunku :D
OdpowiedzUsuńTak, sikać to on lubi:) Albo zupełnie nie leci albo strzela.
Usuńa u mnie na odwrot, uwazam ze ten olejek jest za gesty, na pewno gestszy niz babydream niebieski :)
OdpowiedzUsuńNiebieskiego BD niestety nie stosowałam, więc nie mam porównania. Dla mnie to jeden z rzadszych olejków z jakimi miałam styczność:)
Usuńprzeczytałam tytuł i myślałam, że będzie o kwasie foliowym, albo o czymś z suplementów:D stosuję olejek migdałowy i bardzo go lubię... :) chyba spróbuję i tej mieszanki, bo seria BD podoba się moim kłakom ;)
OdpowiedzUsuńPS. Analiza składu jest świetna:D Naprawdę przypadła mi do gustu ;)
Niestety o ciąży i tym podobnych u mnie póki co nie będzie:) Polecam, mi się spodobał.
Usuńja stosuję olejek babydream i dla mnie jest dobry :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jakby sprawdził się u mnie :)
Bardzo go lubię, ale też uważam, że dozownik jest do niczego.
OdpowiedzUsuńNiestety dozownik to jakaś porażka.
UsuńOstatnio kupiłam balsam do kąpieli z tej serii, muszę się rozejrzeć za tym olejkiem ;-)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim również, ale nie miałam okazji spróbować.
Usuńja używam tego olejku przy masażach chińską bańką :) widzę, że ma też inne zastosowanie ;) skorzystam z Twojej instrukcji i wypróbuję go na swoich włosach. Konsystencja faktycznie fatalna...strasznie się rozlewa i brudzi wszystko dookoła.
OdpowiedzUsuńNiestety...mi się nawet włosy do tej butelki przyklejają.. Możesz ewentualnie wetrzeć z łyżkę we włosy na kilka godzin:)
Usuńciągle zastanawim się nad tym olejkiem, ale chyba faktycznie skusze sie na niego :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto spróbować:)
Usuńmiałam lotion, cudny zapach
OdpowiedzUsuńCała seria podobnie pachnie, ta niebieska też:)
UsuńMam go na półce,ale nie przyszło mi do głowy żeby stosować na włosy. Zapoznałam się z Twoim postem o porowatości i wychodzi na to, że ma średnie, więc może ten olejek zrobi rewolucję na mojej czuprynie :D
OdpowiedzUsuńIwetto wierz mi, że włosomaniaczki różne dziwne rzeczy nakładają na włosy:) Np. żelatynę, płyny do higieny intymnej, jajka, jogurty... :) Gdybym o tym gdzieś nie przeczytała też nie myślałabym o nakładaniu go na moje kłaki.
Usuńnie stosowalam,ale pewnie kiedyś go kupię!;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,zapraszam!;)
nie stosowałam. / http://murphose.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńChciałabym w końcu wypróbować, ale w moim małym rossmanie nawet tego nie ma ;/
OdpowiedzUsuńMoże słabo szukasz? Niestety nie pamiętam gdzie on stał:( Z tego jednak co wiem te kosmetyki z BD mają różne dziwne miejsa:)
Usuńlubię jego kuzyna, niebieski babydream, ten będzie następny w kolejce (o ile wykończę tamten :P) nie mogę znaleźć na Twoim blogu , czym obrabiasz zdjęcia? Chodzi mi o tą ładną strzałkę na zdjęciu, szukam czegoś, co pozwala na rysowanie takich rzeczy w ŁATWY sposób :)
OdpowiedzUsuńOdpisałam u Ciebie:)
Usuńmam photoscape kilka lat, i ograniczam się do dodwania napisu, dopiero teraz pogrzebałam w edytorze, dzięki!
Usuńja go chciałam kupić, ale do ciała :) jeszcze nie dojrzałam do olejowania włosów :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam jego zapach! A kąpiel z nim i balsamem dla mam z tej samej serii odpręża mnie bardziej niż godzinny masaż u profesjonalisty! ;)
OdpowiedzUsuńW takich momentach bardzo żałuję że nie mam wanny:)
Usuńmiałam tą wersję i spisywał się świetnie , teraz mam ten niebieski dla dzieci BD i też jest ok , oba dobrze się zmywają
OdpowiedzUsuńWiesz może czym one się różnią?
UsuńZaciekawiłaś mnie, na pewno się za nim rozejrzę. Też mam dosyć porowate włosy, więc istnieje spora szansa, że olejek sprawdzi się u mnie.
OdpowiedzUsuńJest duża szansa, bo ma odpowiednie oleje do tego typu włosów.
UsuńU mnie ta oliwka nie spisywała się najlepiej na włosach, za to lubiłam ją nakładać na skórę ciała. Tylko, że czasami jak ją kupowałam to miała ładny, słodki zapach, innym razem śmierdziała jak zjełczały tłuszcz.
OdpowiedzUsuńMoże była źle przechowywana lub po terminie?
UsuńMam zamiar go kupić, ale z zamiarem stosowania do ciała, chociaz na włosy zapewne tez spróbuję :)
OdpowiedzUsuńJeny, ja tak baaardzo kocham oliwki, ale mnie uczulają :(
OdpowiedzUsuńo mamuniu, mój też sie tak leje;/ zaraz po przyniesieniu ze sklepu cała siatka była ubrudzona. Nalepka się odkleja, zapach mnie denerwuje ale i tak go lubię:)
OdpowiedzUsuńNo niestety...brudzi wszystko dookooła.
Usuńkocham go ;) włosy zresztą też ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim, ale moje włosy nie miały jeszcze z nim do czynienia :) Na razie znalazłam coś co im bardzo odpowiada, olej lniany :) Moje włosy go uwielbiają :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do zabawy :) Zostałaś oTAGowana ;)
UsuńPróbowałam oleju lnianego, ale mój wyjątkowo śmierdział i nie mogłam go znieść na włosach ;/
UsuńMój zbyt przyjemnie też nie pachnie. To jego główny minus, ale uwielbiam go za to jak działa na moich włosach :)
Usuńz tej serii mam oliwkę na rozstępy i nakładam ją na ciało :)
OdpowiedzUsuńo, u mnie też mógłby się sprawdzić ;) moje włosy wybitnie lubią oleje wielonienasycone, jednonienasycone zniosą, ale nie wyglądają po nich olśniewająco ;) nasycone za to to w ogóle koszmar ;)
OdpowiedzUsuńTo podobnie jak u mnie:)
Usuńmi nie przypadł do gustu.. ze względu na zbyt rzadką konsystencję i niezbyt dobre działanie..
OdpowiedzUsuńno nie wiem.. wszyscy go zachwalają, chyba jestem czarną owcą :D
Myślę, że to zależy od włosów:) Na mnie wiele "cudownych" olei nie zadziałało..
Usuńbardzo lubię go do ciała :)
OdpowiedzUsuńOsobiscie nigdy nie uzywalam tego olejku, jednakze uwielbiam rowniez rossmannowy olejek, ale ten niebieski dla niemowlat. Jest naprawde wspanialy!
OdpowiedzUsuńP.S. Wlasnie ruszyl na moim blogu konkurs, wiec serdecznie zapraszam! Perfumowana mgielka do ciala z The Body Shop czeka na nowego wlasciciela ;)
Pozdrawiam!
od jakiegoś czasu chce kupić jakiś dobry olejek, dzięki Twojej recenzji zdecydowałam się na tego:)
OdpowiedzUsuńchyba jednak dzieki Tobie skusze się na ten olejek i zacznę olejować włosy;) Do tej pory miałam wrażenie że to je bardzo obciązy, ale potrzebują regeneracji;) Świetny blog, zapraszam do mnie www.nuna2225.blogspot.com :)
OdpowiedzUsuńJeśli dobrze go zmyjesz i nie nałożysz na włosy więcej niż łyżki powinno być ok.
UsuńStosuję go jako szampon.
OdpowiedzUsuńA nie masz przypadkiem na myśli tego balsamu? Podobnie wygląda. Nie sądzę by oliwka spisała się w roli szamponu...
UsuńDo tej pory olejowałam włosy olejkiem z Alterry i byłam zadowolona. Po Twojej recenzji z pewnością wypróbuję coś nowego, bo lubię nowości ;)
OdpowiedzUsuńMam z tej serii balsam do mycia, olejku nie miałam, ale będę pamiętać o nim przy najbliższych zakupach:)
OdpowiedzUsuń